Właścicielka Serwala skazana na 30 godzin prac społecznych
Kobieta w wieku dwudziestu lat, przyznała się, że nielegalnie sprowadziła do kraju egzotycznego kota. Uniknęła więzienia, ale została skazana na 30 godzin prac społecznych.
Zdjęcie: SYNNE LYKKEBØ HAFSAAS / NRK
Uważam, że jest to dobre, iż sędziowie zrozumieli przez co przeszłam i nadal przechodzę - mówi w NRK właścicielka serwala. Kobieta podkreśla, że nie popełni podobnych przestępstw ponownie. „Jednocześnie chciałabym jednak otrzymać surowszą karę, w zamian za to, by Niño mógł wrócić do domu” — dodaje. Podczas rozprawy w sądzie rejonowym Hordaland w zeszłym tygodniu przyznała się do winy. Kobieta została teraz skazana za naruszenie ustawy o dobrostanie zwierząt oraz ustawy o różnorodności biologicznej. W wyroku stwierdzono, że serwal ma zostać odebrany. W związku z tym kobieta nie będzie mogła trzymać kota w domu. Jeśli nie wykona kary prac społecznych w wymiarze 30 godzin, będzie musiała odbyć 28 dni więzienia. Nie będzie wtedy obciążona kosztami sądowymi.
Nie jest pewne, czy wyrok zostanie odwołany
Sędziowie nie wątpią, że Niño żył w dobrych warunkach u kobiety, jednak podkreślają, że miało to niewielkie znaczenie dla wymiaru kary. Sąd miał wątpliwości. Powodem, dla którego ostatecznie zdecydowano się na prace społeczne, jest to, że kara więzienia i tak wynosiłaby mniej niż rok. „Zauważam, że sąd zgodził się z prokuraturą, iż okoliczności wskazywały na bezwzględną karę więzienia, ale ostatecznie zdecydowano się na pracę społeczne” – mówi prokurator André Jacobsen. Poprosił, aby kobieta została skazana na 21 dni więzienia, ale ostatecznie nie uzyskał zgody na to. Jacobsen w tej chwili nie zdecydował, czy odwoła się od wyroku. Podczas rozprawy zwrócił uwagę, że kobieta świadomie nie współpracowała z ograniami nadzorczymi. Uważał, iż powinno to skutkować surowszą karą.
Ciężka praca u podstaw
Kobieta również nie zdecydowała, czy chce odwołać się od wyroku. „Odczuwa ogromną ulgę, że uniknęła bezwarunkowego więzienia i przyjęła wyrok z uśmiechem. Czeka na to, by naprawić swoje błędy i odbyć karę prac społecznych” – mówi obrońca kobiety, Roy André Håkonsen Arteid, w rozmowie z NRK. Serwal Niño był pupilem kobiety przez trzy lata, zanim została aresztowana we wrześniu. Kobieta opowiada, że było to bardzo wymagające zwierzę domowe. Chodziła z nim na nawet pięcio godzinne spacery. Arteid wyjaśnia dalej, że prace społeczne mogą obejmować pomoc starszym ludziom, Armii Zbawienia, służbom penitencjarnym lub innym organizacjom charytatywnym, wykonując różnorodne zadania, od pieczenia gofrów po rąbanie drewna.
– „Może to obejmować wiele różnych rzeczy, a prace społeczne będą ustalane w porozumieniu z nią. Uważa, iż to dobry sposób na zadośćuczynienie i jest bardzo chętna do pracy”. Najważniejsze dla niej jest, aby Niño miał się dobrze – mówi.
Najlepsza rzecz jaka przydarzyła mi się w życiu
W sądzie kobieta opowiedziała, że kupiła serwala od hodowcy w Rosji trzy lata temu. Kosztował 70 000 koron. Bała się, że zostanie oszukana, jednak mimo tego zaryzykowała. Serwal został dostarczony pod same drzwi.To było całkowicie nierealistyczne i niesamowite, powiedziała. Serwala po raz pierwszy odkryto po ucieczce z domu, a latem ubiegłego roku obserwowali go sąsiedzi w Bjørnafjorden. Po tym zdarzeniu kobieta uciekała z kotem przez rok, zanim została przypadkowo zatrzymana, gdy jechała pod prąd w Haugesund. W sądzie tłumaczyła się, mówiąc, że jest ponadprzeciętnie zainteresowana kotami.
– „Czas, który spędziliśmy razem, to najlepsze, co wydarzyło się w moim życiu” – powiedziała podczas rozprawy
Kobieta miała najpierw dwa koty domowe, ale uważała, że opieka nad nimi to za małe wyzywanie.
Mówi, że ludzie wielokrotnie ją zawodzili, łatwiej nawiązuje kontakt ze zwierzętami, niż z ludźmi.
- „Nie mógłbyś kupić konia lub innego zwierzęcia, które wymaga więcej uwagi?”
– „Jestem uczulona na większość zwierząt. Serwal jest hipoalergiczny” - odpowiada.
Traktuje go jak własne dziecko
Jej codzienne życie w ostatnich latach kręciło się wokół serwala. Kobieta kupowała sałatki i sashimi w sklepie, choć było to drogie. Pracowała nocą, kiedy on spał, Długie spacery były dla niej normalną rutyną. „Kiedy wracałam z pracy, schodził po schodach i lizał mnie po twarzy. Nie było to zbyt przyjemne, ale to właśnie sposób, w jaki okazywał mi miłość”. Kobieta kilkukrotnie starała się o legalne zarejestrowanie serwala, jednak wszystkie wnioski były odrzucane. Wysyłała też fałszywe podania, aby nauczyć się omijać przepisy. Otrzymywałam odmowę za odmową, ale nie rozumiem dlaczego, powiedziała. Inspekcja Weterynaryjna oznajmiła podczas rozprawy, że nie udziela się zezwoleń na import egzotycznych zwierząt do kraju dla osób prywatnych. Takie wnioski są również rzadko składane. Obrońca kobiety, Roy-André Håkonsen Arteid, twierdzi jednak, że ich związek jest wyjątkowy, a Niño jest dla niej jak własne dziecko.
Jednak wprowadzenie tego egzotycznego zwierzęcia miało wiele konsekwencji zarówno dla niej, jak i społeczeństwa. W wyroku stwierdzono również, że obecnie nie ma pracy. Jej małżeństwo dobiegło końca. Została odizolowana i przeżywała ogromny stres. Wciąż nie jest jasne, co stanie się z serwalem. Został tymczasowo umieszczony w zoo w Kristiansand. Zoo w Tangen wyraziło chęć przyjęcia zwierzęcia. W takim przypadku Dyrekcja Ochrony Środowiska musi zatwierdzić import serwala do kraju. Sprawa jest wciąż w trakcie rozpatrywania przez władze. „Uważamy, że jest to bardzo smutne, iż Inspekcja Weterynaryjna jak dotąd nie zgodziła się na ich spotkanie, i mamy nadzieję, że ponownie rozważą naszą prośbę w tej sprawie” – kończy Arteid.
Dział: Świat
Autor:
Synne Lykkebø Hafsaas, Sandra Amalie Lid Krumsvik | Tłumaczenie: Ksawery Kępa - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
https://www.nrk.no/vestland/eieren-til-servalen-nino-domt-til-samfunnsstraff-1.17123038