2025-03-31 14:26:28 JPM redakcja1 K

Znalezienie Boga w Gazie: Była izraelska zakładniczka znalazła wiarę, która pomogła jej przetrwać

„Nie spoczniemy... dopóki każda dusza – żywa lub martwa – nie wróci do domu”, mówi Agam Berger.

Zdjęcie: GPO

Po 482 dniach niewoli Hamasu Agam Berger w końcu wróciła do domu. Świat po raz pierwszy zobaczył ją na przerażającym nagraniu z 7 października 2023 r. – zakrwawioną, przerażoną, obok czterech innych młodych kobiet-żołnierek porwanych z bazy Nahal Oz w Siłach Obronnych Izraela. Terroryści paradowali z nimi ulicami Strefy Gazy jako trofeami.

Podczas niedawnej ceremonii, która odbyła się w synagodze Yehezkel w Tel Awiwie podczas tradycyjnego posiłku wdzięczności Bogu, Berger złożyła emocjonalną prośbę do Boga za 59 zakładników, którzy pozostali w Strefie Gazy.

„Żywi i umarli”, powiedziała drżącym głosem w synagodze, „nie spoczniemy, dopóki wszyscy nie wrócą”. Jej matka, Merav Berger, powiedziała Fox News Digital: „Zaczęłam czuć, jak Bóg wstrząsa moim światem”. Zaczęła obchodzić szabat ku czci córki – na długo zanim dowiedziała się, czy córka żyje. „Dorastaliśmy w tradycji, ale nie w religii. Agam wcześniej nie obchodziła szabatu. Ale jakoś znalazła Boga – w Gazie, ze wszystkich miejsc”.

Powiedziała, że ​​to, co podtrzymywało jej córkę przy życiu, to wiara i tożsamość. „Zabrali jej ciało”, powiedziała izraelskim mediom, „ale nie mogli zabrać jej duszy i tożsamości”.

Ona i inna zakładniczka Liri Albag dostały radio na początku niewoli i powiedziały w wywiadzie dla izraelskiego radia publicznego: „Słyszeliśmy głosy – Izraelczyków mówiących, że warto o nas walczyć. To dało nam siłę”, powiedziała. „Ale po pierwszym uwolnieniu zakładnika zabrali radio. Byli bardziej paranoiczni niż kiedykolwiek”. W styczniu 2024 roku strażnicy Hamasu przynieśli im stos przedmiotów odzyskanych z opuszczonej izraelskiej placówki wojskowej: mapy, gazetę i żydowski modlitewnik.

Matka Agam później ujawniła, że ​​jej córka śniła o sidur – żydowskim modlitewniku – zaledwie kilka dni wcześniej. „A potem on dotarł” – powiedziała Merav. „Jak to wytłumaczyć? To nie przypadek. To wiara”.

Dzięki tej książce zaczęła oznaczać żydowski czas. „Na początku mieliśmy zegarek” – powiedziała izraelskiemu radiu publicznemu. „W ten sposób wiedzieliśmy, kiedy jest szabat, kiedy jest Jom Kipur. Pościłam. Podczas Pesach odmawiałam chleba. Prosiłam o mąkę kukurydzianą – i przynieśli ją. W dziwny sposób uszanowali moją religię”.

W miarę upływu miesięcy warunki się pogarszały. Strażnicy Hamasu często się zmieniali, powiedziała, zauważając, że wielu było okrutnych, a inni obojętni. Opowiedziała izraelskim mediom, że „kłócili się z nami, strofowali nas o drobiazgi… nie wiedzieliśmy, komu możemy zaufać”.

Próbowała zachować nadzieję, mówiąc sobie, że wróci do domu przed bar micwą młodszego brata. Ale dzień nadszedł i minął. „To mnie złamało”, przyznała w wywiadach. Powiedziała, że ​​trzymała się razem, ponieważ wierzyła, że ​​to się jakoś skończy.

Nawet gdy na początku 2025 roku zaczęły krążyć plotki o umowie zakładników, nie pozwoliła sobie na nadzieję. „Słyszeliśmy, jak ludzie rozmawiają, ale nie sądziliśmy, że to się nam przydarzy”, powiedziała.

24 stycznia Liri Elbag została zabrana, aby nakręcić film z okazji jej wydania. „Powiedzieli jej, że nagrywa film – ale nie, że wraca do domu”, powiedziała Agam. „Czekałam na nią. Zrobiłam jej kartki urodzinowe. Potem ktoś mi powiedział: Twoi przyjaciele są już w domu”.

Następnego dnia w oddali rozległy się strzały. Jej porywacze ubrali ją w hidżab i przez dwie godziny prowadzili w kółko. „Nie pozwolili mi zabrać niczego – ani naszych notatników, ani rysunków, niczego” – wspominała w wywiadzie dla izraelskiego radia publicznego.

Nieobecność Agam pozostawiła ogromną pustkę w jej rodzinie, ale jej rodzeństwo niosło jej siłę. Jej siostra bliźniaczka Liyam pozostała w wojsku, nawet kończąc szkolenie oficerskie, gdy Agam była nadal zaginiona. „Zrobiła to dla swojej siostry” – powiedziała jej matka.

Bar, młodsza siostra, planowała nie zaciągać się do wojska. Ale po usłyszeniu, że Agam obiecała swoim współwięźniom, że wróci do swojej bazy po uwolnieniu, Bar zmieniła zdanie. „Trzy dni po powrocie Agam do domu ukończyła swoją jednostkę” – wspominała matka Bergerów. „Chciała, żeby kontynuowała swoją misję”.

Teraz, gdy Agam wróciła do domu, jest otoczona przyjaciółmi, gośćmi i niekończącą się uwagą. Ale nie zaznaje spokoju – nie wtedy, gdy inni pozostają w niewoli. W tym tygodniu w synagodze Agam głośno i publicznie wygłosiła to wezwanie. „Nie spoczniemy”, powiedziała, „dopóki każda dusza – żywa czy martwa – nie wróci do domu”.

Jak powiedziała jej matka: „To jest żydowska misja. Nie ma nic bardziej świętego. To nasze prawo do istnienia – i nasze odrodzenie jako ludu – od tego zależy.

„Bóg sprowadził Agam do domu”, powiedziała jej matka. „Teraz mamy obowiązek sprowadzić z powrotem również innych”.

Dział: Świat

Autor:
Efrat Lachter | Tlumaczenie: Żaneta Żak — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.foxnews.com/world/finding-god-gaza-former-israeli-hostage-found-faith-help-her-survive-hamas-terror

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE