2024-01-02 12:08:15 JPM redakcja1 K

„Cicha noc": nieplanowany hit

„Cicha noc” to kolęda znana na całym świecie. Swoją premierę miała w roku 1818, w Oberndorf niedaleko Salzburga. Nie przewidywano jej międzynarodowego sukcesu – powstała bowiem z czystej konieczności, będąc w zasadzie improwizacją.

Zdjęcie: ndr.de

Po 1815 roku ziemia Salzburska była całkowicie zniszczona. Wojny przeciwko Napoleonowi ściągnęły na ludzi głód i biedę. Salzach leżący przy Oberndorfie stał się bawarsko-austriacką granicą państwową. Rodziny rozdarto. Szyprzy (właściciele statków rybackich) utracili przez to swoje przywileje w transporcie soli na Węgry i zubożeli. Katastrofy powodziowe i nieurodzaj zaostrzyły biedę. A na dodatek myszy wybrały na swoje ucztowanie miechy organów kościoła św. Mikołaja w Oberndorfie.

O poranku dnia wigilijnego 26 letni diakon Joseph Franz Mohr brnął przez gruby śnieg. Notujemy rok 1818. W jego torbie tkwiła karteczka z wierszem, który napisał już przed dwoma latami: „Cicha noc, święta noc”. 

Melodia stworzona w mgnieniu oka

Kaplica „Cichej nocy” w Oberndorf w ziemi Salzburskiej zastąpiła z biegiem czasu kościół św. Mikołaja © Salzburger Land Tourismus Foto: Eva-Maria Repolusk / evatrifft

Mohr biegnie do swojego znajomego, nauczyciela i organisty, Franza Xavera Grubera: powinien on w mgnieniu oka sporządzić melodię do tekstu. Na dwa głosy, z akompaniamentem gitary – gdyż organy skończyły swój żywot. Dzieło zostało ukończone punktualnie na pasterkę. Mohr śpiewa tenorem, Gruber basem, zaś owieczki w kościele św. Mikołaja są zachwycone. Chrystus –  Zbawiciel jest obecny, daje pocieszenie i wiarę. 

„Cicha noc, święta noc”: dzieło artysty „jednego przeboju”

Niedługo potem kolęda obiegła świat, zyskała miano dzieła artysty „jednego przeboju”, a przez kolejne lata także uznano ją za hit o niesłabnącej popularności. Tyrolska rodzina muzyków Rainer wykonała ją przed obliczem rosyjskiego cara Aleksandra I i austriackiego  cesarza Franciszka I; przed 1831 rokiem po raz pierwszy można było ją usłyszeć w Lipsku. Osiem lat później w Nowym Jorku. Entuzjazm utrzymuje się po dziś dzień: w Niemczech „Cicha noc” jest uważana za największy przebój wśród kolęd; kolejne miejsce za nią zajmuje „O dufröhliche” i „O Tannenbaum”. Kolędę przetłumaczono na ponad 300 języków. Od 2011 roku znajduje się na liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO. 

Pośmiertne uznanie autora „Stille Nacht, Heilige Nacht”

Joseph Mohr ze swoim dziełem nie doczekał się za życia uznania. Miał inną misję. Jako nieślubny syn dziewiarki i zdezerterowanego muszkietera zlecił on w Wagrain (jego ostatnim miejscu posługi diakońskiej) wybudowanie schroniska obok kościoła dla starszych osób w potrzebie, które – po odbyciu służby – zostały pozostawione samymi sobie i wypędzone przez dwór. Zbudował ponadto szkołę i sprzedał swoją krowę, aby móc zapłacić za dziecięce podręczniki. Zmarł z powodu niewydolności płuc w wieku 56 lat, dnia 4 grudnia 1848 roku; pochowano go w grobie nędzarza.

Dzisiaj tysiące turystów corocznie pielgrzymuje do „kaplicy Cichej Nocy”, która to zastąpiła kościół św. Mikołaja, zburzony przed czasem wielkiej sławy kolędy. To tutaj, podczas wieczoru wigilijnego w 1818 roku, Joseph Franz Mohr i Franz Xaver Gruber po raz pierwszy zaśpiewali „Cichą noc, świętą noc”.

Dział: Europa

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.