Niejasna Historia Azteckiego Gwizdka Śmierci, Wrzeszczącego Instrumentu, Którego Dźwięk Jest Uznany za Najbardziej Przerażający na Świecie
Według niektórych starożytni Mezo-amerykanie używali Azteckiego Gwizdka Śmierci do odstraszania wroga w trakcie bitwy, jednak eksperci nie są pewni do czego dokładnie używany był ten instrument w kształcie czaszki.
Ehecachichtli, lepiej znany jako “aztecki gwizdek śmierci”, stał się bardzo popularny w latach 90. (Wikimedia Commons)
Pod koniec lat 90. ubiegłego wieku grupa archeologów odkryła szkielet osoby, która była ofiarowana w antycznej świątyni w mieście Meksyk. W obu dłoniach szkielet “trzymał” małe, ceramiczne gwizdki uformowane w kształt ludzkiej czaszki. Odkrycie to zapoczątkowało szerzącą się fascynację tzw. "azteckim gwizdkiem śmierci".
Od tego czasu wiele osób próbowało stworzyć kopie tego tajemniczego instrumentu. Twórcy treści w filmikach na YouTube demonstrują "przerażający" dźwięk, który rzekomo wydaje gwizdek. Dźwięk ten został porównany do krzyku banshee, wyjącego wiatru, krzyków potępionych lub "zawodzenia tysiąca dusz".
Te zapadające w pamięć wycie zainspirowało powstanie wielu teorii o pierwotnym wykorzystaniu gwizdka. Według internautów azteccy wojownicy używali gwizdka, by odstraszyć wrogów w trakcie bitwy. Inni uważają, że używano ich do odpędzania złych duchów podczas ofiarowania ludzi.
Niestety naukowcy nie wiedzą dokładnie w jakim celu używane były gwizdki i wiele z twierdzeń internautów jest nieuzasadnionych.
Odkrycie Azteckiego Gwizdka Śmierci
Zagadkę azteckiego gwizdka śmierci rozpoczęto w 1999. Wtedy grupa archeologów pod przewodnictwem Salvadora Guillieum Arroyo badała ruiny starożytnej azteckiej świątyni poświęconej bogowi wiatru, Ehecatlowi, w Tlatelolco w mieście Meksyk.
Tam znaleźli szczątki 20-letniej ofiary rytuału ofiarowania, trzymającej parę gwizdków w kształcie czaszki.
Nie był to pierwszy przypadek znalezienia tego typu gwizdków. W latach 70. historyk José Luis Franco opublikował pierwsze badanie podobnych gwizdków znalezionych w Meksyku. Rysunki Franco demonstrują gwizdki, z których większość była uformowana w kształt czaszki lub sowy - zwierzęcia, które w kulturze wielu meksykańskich społeczności jest związane ze śmiercią.
Jednak przed odkryciem dokonanym przez Arroyo w 1999 r. nie znaleziono żadnego innego takiego gwizdka w kontekście archeologicznym.
Oryginalny szkielet przy którym znaleziono gwizdki śmierci w 1999 roku. (Roberto Velázquez Cabrera)
Arroyo i jego zespół bardzo szybko odkryli, że ceramiczne gwizdki mają przedstawiać innego azteckiego boga - Mictlantecuhtli, boga podziemi i śmierci. Przez to instrumenty otrzymały nazwę "azteckich gwizdków śmierci". Nazywane są też ehecachichtli, nazwa ta pochodzi od boga wiatru Ehecatla.
Jasnym jest, że gwizdki mogły być używane w celach ceremonialnych lub spirytualnych, jednak naukowcy nadal nie wiedzą dokładnie do czego ich używano. Tak naprawdę, nie wiadomo nawet, jak mogły brzmieć instrumenty, kiedy grał na nich aztecki kapłan lub muzyk.
Na początku lat 2000. archeolog muzyki, Arnd Adje Both, miał możliwość zagrać na gwizdku.
Jak brzmi Aztecki Gwizdek Śmierci?
Arnd Adje Both przez długi czas skrycie fascynował się instrumentami i kulturą muzyki społeczności przedkolumbijskich. Ze względu na jego wiedzę miał zaszczyt być pierwszą osobą, która zagrała na azteckim gwizdku śmierci, który został odkryty przez zespół Arroyo w 1999. Naukowcy mieli nadzieję, że będzie on w stanie odtworzyć ich dźwięk z pewną dokładnością.
Podczas gdy większość podrobionych gwizdków, które możemy usłyszeć w filmikach na YouTube, wydaje mrożący krew w żyłach dźwięk podobny do krzyków, dźwięk wydany przez instrument, na którym zagrał Both, przypominał dźwięk wiatru, jednak zniekształcony.
Zainteresowany Both wykonał skany tomograficzne gwizdków śmierci, aby stworzyć własne repliki do dalszych badań. Swoje odkrycia wyjaśnił w wywiadzie dla How Stuff Works.
Nowoczesne repliki azteckich gwizdków śmierci wydają dźwięk podobny do krzyk o wysokim tonie. (Roberto Velázquez Cabrera)
Opisał on gwizdki jako rodzaj gwizdków "sprężynowych", które zostały po raz pierwszy wynalezione przez Majów około 700-800 r. p.n.e.. Sprężyny powietrzne takie jak te w gwizdkach śmierci mają zaokrągloną komorę wewnętrzną, która tworzy zniekształcony dźwięk, a także otwór na dole, który może wytwarzać różne dźwięki w zależności od tego, jak grający trzyma ręce.
Both zauważył, że gwizdki sprężynowe "nie pasują do zachodnich klasyfikacji instrumentów dętych... co oznacza, że są one jedyne na całym świecie i produkowane tylko w Ameryce prekolumbijskiej".
Do dzisiaj znaleziono tylko kilka prawdziwych egzemplarzy gwizdków śmierci. Jednakże jeden badacz, Roberto Velázquez Cabrera, poświęcił lata na badanie tych instrumentów i przedstawił pewien kontekst historyczny dotyczący ich celu.
Możliwe Użycia Tych Tajemniczych Instrumentów
W artykule dla Mexicolore w 2011 roku Roberto Velázquez Cabrera podkreślił połączenie Ehecatla z Mictlantecutli, co może, w pewnym stopniu, wytłumaczyć jakie rytualne zastosowanie mogły mieć gwizdki śmierci.
Ze względu na to, że gwizdki w 1999 roku zostały odnalezione w azteckiej świątyni poświęconej bogowi wiatru, Ehecatlowi, i wydają dziwny, podobny do wiatru dźwięk, jak sugeruje Carbera, mogły być wykorzystywane do rytuałów związanych z Ehecatlem. Jeśli rytuał wymagał wiatru, lub przynajmniej dźwięku silnego wiatru, to być może instrumenty mogły być używane do wywołania wiatru, ponieważ "silnego wiatru nie można po prostu przywołać, gdy wymaga tego okazja".
Według azteckich wierzeń, Mictlantecutli i Ehecatl byli ze sobą bardzo związani. Na jednej stronie Kodeksu Borgii - prekolumbijskiego mezo-amerykańskiego dokumentu - zawarta jest ilustracja, na której obaj bogowie stoją odwróceni do siebie plecami w wejściu podziemnego świata.
Co więcej podobny gwizdek jest zwięźle wspomniany w książce Lewisa Spence'a Myths of Mexico and Peru z 1913 roku. Nie jest pewnym czy odnosi się on bezpośrednio do azteckiego gwizdka śmierci, ale powiązuje on instrument z dźwiękiem wiatru.
Spence pisze o najbardziej niezwykłym święcie związanym z Tezcatlipoca, bogiem stwórcą, podczas którego zabito młodzieńca, który przez cały rok był starannie przygotowywany do roli ofiary. Ofiara miała przyjąć imię, strój i atrybuty samego Tezcatlipoca i nosić gwizdek, który robił hałas taki, jaki robi dziwny nocny wiatr, gdy pędzi ulicami.
Bóg wiatru, Ehecatl, i bóg śmierci, Mictlantecutli. (Wikimedia Commons)
Istnieją również liczne azteckie wierzenia na temat niebezpieczeństw związanych z przejściem do zaświatów. Gwizdki mogły być używane w rytuałach odpędzający złe duchy lub, by dać zmarłemu siłę i przygotować go na tą uciążliwą podróż.
Nie ma, natomiast, praktycznie żadnych dowodów na to, że gwizdki były używane jako taktyka odstraszania w czasie bitwy - tak jak przypuszcza wielu internautów.
Błędne Przekonania Internautów na Temat Azteckich Gwizdków Śmierci
Powszechny dostęp do technologii druku 3D pozwala ludziom na całym świecie na dzielenie się swoimi dziełami przy niewielkim wydatku. Przez co wiele imitacji azteckiego gwizdka śmierci, stworzonych przy tej technologii, pojawiło się w wielu sklepach internetowych.
Spopularyzowane przez YouTube repliki powstają w różnych kształtach i rozmiarach, a nawet w wariantach lovecraftowskich i bardziej horrorowych. I w przeciwieństwie do autentycznych gwizdków, wiele z tych instrumentów wydaje upiorny, przerażający wrzask.
Wraz ze wzrostem popularności azteckich gwizdków śmierci, spekulacje na temat ich historii też stają się częstsze. Internauci rozpowszechnili teorię o azteckich wojownikach, którzy używali gwizdków w czasie bitew, by odstraszyć wrogów. Jednak poza tym, że dźwięk wydawany przez gwizdki jest przerażający, to nie ma żadnych dowodów potwierdzających tą teorię.
- Nie ma dowodów, jednak jest prawdopodobieństwo - powiedział Both w wywiadzie dla How Stuff Works. - Do tej pory nie wydobyto osoby z tego typu gwizdkiem na szyi, którą można by sklasyfikować jako azteckiego wojownika.
Jedyne co do tej pory eksperci wiedzą o tych dziwnych, starożytnych gwizdkach, jest to, że miały one rytualne znaczenie. Reszta to dalej zagadka.
Dział: Świat
Autor:
Austin Harvey | Tłumaczenie: Maria Ludwikowska