2022-09-20 18:49:31 JPM redakcja1 K

Obalamy mity o olbrzymim Norimitsu Odachi

Tradycja mieczaTrzeba przyznać, że powodem, dla którego moi znajomi interesują się walką na miecze, jest sam miecz. Chcą umieć go używać, to wszystko. Nie obchodzi ich wygrywanie turniejów ani...

Tradycja miecza

Trzeba przyznać, że powodem, dla którego moi znajomi interesują się walką na miecze, jest sam miecz. Chcą umieć go używać, to wszystko. Nie obchodzi ich wygrywanie turniejów ani pojedynków; miecz trzymany w dłoni daje im niewytłumaczalną przyjemność. Ten rodzaj broni jest spowity pewnym romantycznym nimbem, którego brak innym jej rodzajom. Przynajmniej większości z nich. Zaznaczam to, ponieważ słyszałem, że w innych kulturach istotne miejsce zajmują bronie drzewcowe, a dla współczesnych armii czymś symbolicznym stały się sztylety.

To kwestia preferencji, a w kulturach preferujących miecze nie brakuje związanych z tą bronią opowieści i legend. Tym, co łączy samurajów, średniowiecznych rycerzy i inne społeczności wojowników, jest tradycja związana z mieczami. Broń biała zajmuje w ich arsenale poczesne miejsce, nawet jeśli są uzbrojeni również w skuteczniejszy oręż (taki jak włócznie i broń palna).

Wracając do samurajów, niektóre legendy dotyczące ich broni przetrwały aż do współczesności. Ich tradycje są podtrzymywane, aż do przesady, przez niekończącą się falę filmów i anime. A pewien miecz w Japonii nadaje słowu „przesada” nowe znaczenie. Ukryty w którejś ze świątyń Okayamy, gigantyczny japoński miecz poruszył wyobraźnie tych, którzy zobaczyli go po raz pierwszy.

Potężne Norimitsu Odachi. Źródło: Artanisen, CC BY-SA 4.0 | Wikimedia Commons

Sintoijska świątynia Yahiko jinjia w dystrykcie Nishikanbara japońskiej prefektury Niigata jest poświęcona bóstwu Ama-no-Kaguyama-no-mikoto, bogini świtu, a także medytacji, radości i sztuki. Natomiast we wnętrzu świątyni, umieszczony wysoko za szklaną szybą, znajduje się intrygujący i imponujący przedmiot. To miecz, do tego gigantyczny. 

Niektóre japońskie miecze trzeba dzierżyć w obu dłoniach, jednak uniesienie miecza ze świątyni Yahiko jinja wymagałoby nadludzkiej siły. Broń posiada imię, Norimitsu Odachi, nadane po jej twórcy, Norimitsu Osafune. Miecz pochodzi z okresu Muromachi, wykuto go w sierpniu 1446 roku w prowincji Bishū. Ze swoją długością 3,77 metra przyćmi każde podobne sobie ostrze, a nawet niektóre zachodnie miecze.

Broń jest nie tylko wielka, ale i ciężka. Wykuto ją z pojedynczego kawałka stali, waży 14,5 kg, o wiele więcej niż współczesne karabiny i oczywiście dość dużo nawet dla wyszkolonych wojowników. Świadomość, że jest o wiele za duża dla przeciętnego człowieka, poruszyła wyobraźnię osób podziwiających jej monumentalne rozmiary.

Japoński ogr Oni.

Oczywiście nawet świetnie wyszkolony samuraj nie weźmie ze sobą do boju takiego olbrzyma. Ramię rozbolałoby go, zanim jeszcze zacząłby atakować wrogów. Każdy przedmiot ważący więcej niż dziesięć kilo wyczerpie jego biednego właściciela. Z tego powodu zaczęto zastanawiać się, po co wykuto tak duże odachi i kto mógł takiego przyrządu używać.

Jedyną odpowiedzią, która przyszła ludziom do głowy, była ta z gatunku nadprzyrodzonych.

Duża broń wymaga wielkiej siły. A wielka siła łączy się z wielkim rozmiarem. Tylko istoty o wielkiej sile i wielkim wzroście mogłyby zamachnąć się czymś takim. Zatem Norimitsu Odachi zostało stworzone dla olbrzymów, przynajmniej zdaniem niektórych.

Obecność dużej broni jest dla niektórych wystarczającym dowodem, żeby uwierzyć w rasę olbrzymich stworzeń. W japońskiej mitologii występuje ich sporo, na przykład lokalna wersja zachodniego ogra – Oni. Czy legendy te mogły powstać pod wpływem realnych wydarzeń? Być może dawni Japończycy naprawdę mieli świadomość istnienia olbrzymich istot, a gigantyczny miecz był przeznaczony właśnie dla nich.

Jednakże teoria ta ma jeden mankament.

Przede wszystkim, koncepcja, że Nrimitsu Odachi należało kiedyś do olbrzyma, jest nowa, a nie starożytna. Możemy założyć, że na pomysł wpadli niestrudzeni użytkownicy internetu. Prawda o pochodzeniu wielkiej broni białej nie jest równie ekscytująca.

Ponadwymiarowe odachi.

Norimitsu Odachi należy do rodzaju japońskich mieczy znanych jako odachi (czego można się było spodziewać). Większość osób z krajów zachodu kojarzy samurajów z katanami, ale przez wieki nosili oni różne warianty mieczy. Katanę poprzedzał rodzaj mieczy znanych jako tachi, tymczasem ostrzy dłuższych niż tachi – odachi – używano powszechnie w okresie Nanboku-cho.

Po japońsku, „ō” (大) oznacza „duży”, a „dachi” jest innym wariantem słowa „tachi” oznaczającego miecz. Stąd „odachi” – wielki miecz. Miecze faktycznie mogły osiągać 1,7 m długości, jak w przypadku ludzi Uesugi Kenshina, tymczasem odachi, w które uzbrojone były oddziały Rikishizei klanu Asakura, miały 1,5 metra.

Można zadawać sobie pytanie, skąd się wzięła koncepcja tak długich mieczy. Według niektórych źródeł historycznych, odachi były bronią piechurów, stosowaną zwykle na polu bitwy. Długość miecza dawała żołnierzom przewagę zasięgu włóczni, przez co można go było używać również przeciwko kawalerii. Ulubioną techniką było cięcie z góry.

Odachi stosowano też, żeby popisać się siłą armii, podnosząc morale właściciela i zastraszając przeciwników. Jednak dzierżenie tak dużej broni bywało również niespotykanym wyzwaniem. W przeciwieństwie do tachi i katan, odachi noszono w ręku, albo przewieszano na plecach. W większości przypadków, żeby szybko dobyć tak dużego miecza, samuraj potrzebował służącego.

Taktyka zmieniła się jednak, idąc w kierunku broni palnej i wojsk uzbrojonych we włócznie. Dodatkowo duże, ciężkie miecze okazywały się być niekorzystne w sytuacjach wymagających szybkości, czy w przypadku górskich potyczkech. Ostatecznie odachi wypadły z łask, lecz imponujące ostrza dobrze nadają się na ofiary dla świątyń. Dlatego też w okresie Edo odachi przyjęły funkcję ceremonialną. Ponieważ taki miecz trudno wykuć, wykonanie go było dowodem na umiejętności twórcy.

Rysunek 1Malowidło przedstawiające samurajów dzierżących odachi jadąc konno podczas bitwy nad Ane. Źródło: 林義親 | Wikimedia Commons

Twórca Norimitsu Osafune po prostu chciał coś udowodnić. Miał ochotę popisać się swoimi zdolnościami wykonania takiego przedmiotu. Wykucie japońskiego miecza to nie lada wyczyn, a opanowanie rzemiosła zajmowało lata. Wykucie większego miecza było jeszcze trudniejsze. 

Samo wykucie miecza normalnych rozmiarów wymagało skomplikowanych technik kowalskich, a dodatkowa długość ostrza dodawała komplikacji. Jednym słowem, więcej pracy i walenia młotem dla kowala. Długi kawałek metalu było też trudniej podgrzać do stałej temperatury.

Następnie trzeba go było zahartować. W przypadku normalnych mieczy, gorejące ostrze wkłada się do naczynia z wodą. Odachi wymagały większych naczyń do hartowania, a kto wie jakiego rozmiaru potrzebował dla swojego gigantycznego miecza Norimitsu Osafune?

Na koniec pozostaje ostrzenie i polerowanie. Oczywiści do takiego przedmiotu nie da się zastosować normalnej techniki polerskiej (pocierania ostrzem o kamień). Odachi wieszano, albo ustawiano w stabilnej pozycji, a rzemieślnik przystępował do pracy.

Wygląda zresztą na to, że wysiłek się opłacił, jako że miecz Norimitsu Osafune zdobył długotrwałą sławę. Ktokolwiek zamówił dzieło, musiał być bardzo bogaty, jako że wykucie czegoś równie dużego było kosztowne.

Dział: Świat

Autor:
Mamerto Adan | Tłumaczenie: Zuzanna Segień

Źródło:
https://owlcation.com/humanities/Demystifying-the-Giant-Norimitsu-Odachi

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.