2024-03-22 09:25:18 JPM redakcja1 K

Co opowiedział farmaceuta z Nieświeża

W jednej z witryn Muzeum Historii Medycyny Białorusi wystawiony jest rękopiśmienny zbiór receptur datowany na XVIII wiek, pochodzący z Nieświeża. Zaledwie trzy strony, ani więcej, ani mniej, za szkłem, które niestety odbija, a przy tym kopia - oryginał z siedmioma pieczęciami przechowywany jest gdzieś w archiwum. Mimo to eksponat wciąż fascynuje.

Węże, jaszczurki i słoje z balsamowanymi anomaliami - to typowe elementy apteki XVIII wieku. Źródło: medvestnik.by.

Równy i pewny charakter pisma, wyraźne duże litery, starannie podkreślone nazwy proszków, eliksirów i ziół. Oczywiste jest, że zbiór był tworzony przez długi czas. A oto pierwszy znak, który może wskazywać na „autora”: wśród łacińskich nazw roślin i ich części, obok plantago, aloesu i rumianku, flores, herbae i radix - natychmiastowy niemiecki gargarism, czyli po naszemu „płukanie”. Poza tym, nawet bez gargar i tak można twierdzić o największej prawdopodobieństwie: Niemcy wśród ówczesnych aptekarzy byli najczęstszy. Z drugiej strony, przepisownik mógł być złożony przez Niemca w dowolnym miejscu, a następnie znaleźć sobie odbiorcę w Nieświeżu. Kim jesteś, tajemnicza osoba, która dzięki tym receptom tworzyła dla mieszkańców Nieświeża esencje i maści, proszki i pigułki?

Nie bez przygód...

W maju 1738 roku aptekarz Wilhelm Krzysztof Pretorius, przyjechawszy niewiadomo skąd, postanowił otworzyć aptekę w Nieświeżu i w tym celu zaopatrzyć się w sprzęt i surowce w Dreźnie. Spis potrzebnego sprzętu przygotował dla niego lekarz dworski Jan Andrzej Maler. Jednakże towar nie dotarł do Nieświeża. W październiku Pretorius oznajmił, że musi wyjechać z jakiegoś ważnego powodu do Słucka, i więcej go nikt ani w Nieświeżu, ani w Słucku nie widział. Tak więc apteka, która miała już być otwarta, opóźniła się w swoim istnieniu o ponad dziesięć lat. Dopiero 10 grudnia 1751 roku właściciel zamku nieświeskiego Michał Kazimierz Radziwiłł Rybeńko pozwolił Janowi Krzysztofowi Hincce otworzyć gdziekolwiek w mieście aptekę, ale pod warunkiem, że sam ją kupi. Nie to, żeby książę, zmagał się z kłopotami finansowymi, bo pieniędzy u Radziwiłów był dostatek, ale taktyka księcia zmieniła się.

Reszta artykułu na stronie: https://gloswschodu.org/Historia/co-opowiedzial-farmaceuta-z-nieswieza 

Dział: Europa

Autor:
Swyatlana Vocinava | Tłumaczenie: Palina Siamenava

Żródło:
https://medvestnik.by/dosug/shto-raspavjou-nyasvizhski-retsepturnik

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.