2023-05-02 09:46:23 JPM redakcja1 K

Czemu Wikingowie zniknęli z Grenlandii?

W XV wieku Wikingowie zniknęli z wyspy po ponad 400 latach zasiedlania jej – co się stało?

Przez kilka stuleci wikińscy osadnicy wiązali koniec z końcem na Grenlandii, doglądając pastwisk, polując na morsy i budując kamienne budowle, które stoją do tej pory. Jednak gdzieś w XV wieku ich cywilizacja upadła, a wszyscy Wikingowie albo zginęli, albo uciekli. Chociaż naukowcy zebrali wiele wskazówek dotyczących ich zniknięcia – takich jak zmiana poziomu morza, susza, ochładzający się klimat, choroba, degradacja ekosystemu, ich konflikty z Inuitami i zakłócenia gospodarcze – nikt jeszcze nie wie co się dokładnie stało.

Nieprzerwana obecność Wikingów na Grenlandii po raz pierwszy pojawiła się około 985 r. n.e., kiedy to, według średniowiecznych historii islandzkich, Eryk Rudy dotarł tam na czele licznej floty (po tymczasowym wygnaniu z Islandii za zabicie dwóch mężczyzn podczas sporu sąsiedzkiego). Przykryta rozległą pokrywą lodową większość Grenlandii – nazwana przez Eryka w prawdopodobnie nieszczerej próbie zwabienia większej liczby osadników – nie nadawała się do zamieszkania. Mimo to tam, gdzie istniały bujne łąki (głównie wewnątrz osłoniętych fiordów) Wikingowie (znani również jako Skandynawowie) założyli dwa bastiony: Osiedle Wschodnie na południowym krańcu wyspy i mniejsze Osiedle Zachodnie położone około 386 kilometrów dalej. Oprócz hodowania kóz, owiec i krów Skandynawowie polowali na foki, karibu, morsy i inne zwierzęta oraz budowali domy i kościoły z darniny i kamienia. Ostatecznie Osiedle Wschodnie rozrosło się do około 500 gospodarstw zgromadzonych wokół 12 głównych kościołów, jak wyjaśnia Marisa Borreggine, magistrantka nauk o ziemi i planetologii na Uniwersytecie Harvarda i główna autorka publikacji z kwietnia 2023 roku na temat upadku Wikingów. „Przez jakiś czas była to całkiem dobrze prosperująca osada” – mówi Borreggine.

Mimo to osady nie były nigdy gęsto zaludnione. Naukowcy myśleli kiedyś, że, w ich szczytowym okresie, na Grenlandii mieszkało około 5000 Skandynawów, ale nowsze statystyki zmniejszyły tę liczbę prawie o połowę. W każdym razie pod koniec XIV wieku ich cywilizacja zmniejszyła się, kiedy Osiedle Zachodnie podobno zgasło. Osiedle Wschodnie wytrzymało trochę dłużej, na co wskazuje opisany przez skrybów ślub, który odbył się tam w roku 1408. Jednak, jak wskazują dowody archeologiczne, około 1450 roku wszyscy mieszkańcy albo zmarli, albo odpłynęli. Nikt spoza Grenlandii nie wiedział jaki był ich los aż do 1721 roku, kiedy przybywający misjonarze nie znaleźli żadnych Wikingów, tylko same ruiny. Od tamtej pory badacze rozmyślali nad ich tajemniczym upadkiem, który, podobny do upadku Majów i ludu Anasazi, zrodził niezliczone teorie.

Klimat zmienia się w małą epokę lodową

Pierwszym aspektem, który prawdopodobnie odegrał w tym pewną rolę był klimat. Na początku Skandynawowie zamieszkiwali Grenlandię podczas tak zwanego średniowiecznego optimum klimatycznego, kiedy pastwisk byłoby pod względnym dostatkiem. „Warunki były naprawdę korzystne” – mówi Borreggine. Jednak około 1250 roku nadejście małej epoki lodowej rzekomo obniżyło produkcję siana przez co ucierpiało bydło Wikingów. Co więcej, z powodu chłodniejszych temperatur okoliczne morza byłyby zablokowane przez lód i silne burze, utrudniając transport kłów morsów, ich głównego produktu eksportowego, oraz import żelaznych narzędzi i broni, nie wspominając o żywności.

Mniejszy popyt na kły morsów

W podobnym czasie Europejski rynek kłów morsów załamał się i został częściowo zastąpiony przez wyższej jakości kość słoniową z Afryki. Nagle Skandynawowie mieli niewiele wartościowych przedmiotów do handlu z kontynentalną Europą, co było szczególnym ciosem, ponieważ poszukiwanie większej ilości morsów (po wytępieniu ich islandzkiej populacji) mogło być tym, co początkowo doprowadziło ich na Grenlandię. „W dawnych czasach myśleliśmy, że chodziło o jakichś arktycznych farmerów parających się polowaniem na morsy” – mówi Thomas H. McGovern, profesor antropologii na Hunter College w Nowym Jorku, który bada grenlandzkich Skandynawów od prawie pół wieku. „Jest jednak na odwrót. Byli oni merkantylnymi łowcami morsów, którzy utrzymywali się z rolnictwa”. McGovern zaznacza, że Wikingowie narażali się na kilkutygodniowe rejsy przez setki kilometrów zdradliwych mórz, aby dotrzeć do terenów łowieckich morsów nawet w szczycie okresu wegetacyjnego ich gospodarstw.

Czarna śmierć izoluje Skandynawów

Podczas gdy Wikingowie starali się podtrzymać więzi z kontynentalną Europą, w połowie XIV wieku czarna śmierć przypieczętowała ich izolację. Nie wiadomo, czy plaga dotarła do Grenlandii, ale z pewnością zdewastowała ich dobroczyńców z Norwegii, która, jak wspomina McGovern, „w zasadzie upadła jako kraj”. „Norwegia była ich głównym połączeniem” – mówi McGovern. – „A port Bergen to miejsce, z którego przypływały i odpływały grenlandzkie statki”. Odcięci od ekonomii i z pogarszającym się klimatem, Skandynawowie mogli ponadto cierpieć z powodu degradacji ekosystemu postępującej z ich własnej winy. Niektórzy naukowcy przypuszczają, że nadmierne wypasanie doprowadziło do erozji gleby, a deforestacja już i tak niewielkiej ilości drzew na Grenlandii ograniczyła ich możliwości naprawiania i budowania statków, lub palenia drewna.

Starcia z Inuitami?

Tymczasem, przybycie Inuitów z Kanady około roku 1200 stanowiło kolejne wyzwanie. Starożytne teksty nordyckie wspominają o kilku potyczkach między Inuitami i Wikingami, a na terenach Inuitów znaleziono skandynawskie artefakty. Niemniej jednak, to w jakim stopniu Inuici przyczynili się do upadku Wikingów pozostaje niepewne. „Przypuszczam, że prawdopodobnie doszło do szeregu interakcji, ale te, które faktycznie mamy udokumentowane wszystkie były wrogie” – mówi McGovern. Czy to w bitwie czy nie, Inuici ostatecznie wyparli zarówno Skandynawów, jak i Dorsetów, odrębne plemię, które jest uważane za pierwsze, które przybyło na Grenlandię około 800 roku p.n.e.

Wzrost poziomu morza i susza

Ostatnie badania dodały jeszcze dwa potencjalne elementy do skandynawskiej układanki: nieustępliwą suszę, która przetrzebiałaby produkcję siana, i wzrost poziomu morza o ponad trzy metry, co, jak Borreggine wyjaśnia w swojej pracy, zalałoby dziesiątki kilometrów kwadratowych, wliczając w to większość obszarów rolnych znajdujących się w pobliżu fiordów. „To więcej niż cały Park Narodowy Bryce Canyon” – mówi Borreggine o powodzi. – „To dużo terenu”. Rzeczywiście, grupa Borreggine ustaliła, że wzrost poziomu morza w średniowiecznej Grenlandii znacznie przekroczył średnią globalną z XX wieku.

Ogólnie rzecz biorąc, wiele presji, z którymi borykali się Skandynawowie „osiągnęło w końcu punkt krytyczny” nawet jeśli „trudno jest określić względne znaczenie każdego z czynników” – mówi Borreggine. Poprzednio wielu naukowców sądziło, że Skandynawowie uparcie nie potrafili przystosować się to pogarszających się warunków. Jednak po tym jak pojawiły się nowe dowody, ta uproszczona teoria nie jest już w modzie. Na przykład w 2012 roku badanie wykazało, że zwyczaje żywieniowe Skandynawów zmieniły się z biegiem czasu i że do XIV wieku ich diety składały się w 80% z owoców morza, głównie w postaci mięsa fok. „Nie rozumiemy wszystkiego […] zrobiliśmy duże postępy” – mówi McGovern na temat zniknięcia Skandynawów. Dodaje on, że nasze własne społeczeństwo mogłoby zechcieć wziąć pod uwagę niektóre lekcje, których Wikingowie doświadczyli w dotkliwy sposób, szczególnie w odniesieniu do, powiedzmy, zmiany klimatu i wzrostu poziomu mórz. Jak zauważa McGovern: „Możesz zrobić wiele rzeczy dobrze i mimo to umrzeć”.

Autor:
Jesse Greenspan | Tłumaczenie: Aleksandra Rutkowska

Żródło:
https://www.history.com/news/why-did-the-viking-disappear-from-greenland

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.