2024-03-18 09:35:12 JPM redakcja1 K

Język żebraków z okolic Mohylewa. Czym jest lubiecki lament?

Pod koniec XIX wieku badacz Jaudakim Ramanau badał tajemne języki na ziemiach białoruskich. To właśnie on pierwszy opisał Katrusznicki lemezeń - język używany przez zbieraczy żebraczych z okolic Mohylowa. Żebracy nazywali siebie „lubkami”, a swój język – „lemeńcem” lub lementem.

Lubkowie: kim byli i czym się zajmowali

W 1890 roku etnograf Jaudakim Ramanau, pochodzący z Białorusi, opublikował badania na temat tajnego języka używanego przez lubkowych żebraków. Lubkowe żebracy mieszkali na terenie dzisiejszej Białorusi. Ramanau zauważył, że żebractwo nie było zawodem, który świadomie wybierali ci ludzie. Było to wymuszone działanie w celu zarobienia pieniędzy. Większość z nich była osobami niepełnosprawnymi, które nie mogły pracować, na przykład na roli. Najczęściej byli oni niewidomi, ponieważ wcześniej ciężko pracowali fizycznie czy niezaszczepieni na ospę.

Żebracy starowiercy. Wśród innych żebraków starowiercy rzadko mówili. Nosili torby na zebranie jałmużny i ukrywali je pod ubraniem. Starowiercy chodzili samotnie, rzadko w dwójkę. Zanim prosili o jałmużnę, modlili się, potem również.

Żebracy błądzący. Do tej kategorii żebraków należeli zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Takimi żebrakami stawali się byli dworacy (jeden z rodzajów służby chłopskiej), byli żołnierze, bezdomni, byli kapłani (osoby, które służyły w prawosławnych świątyniach). Żebracy błądzący żyli w miastach, bardzo rzadko przychodzili do wsi. Ramanau opisał ich jako „moralnie zdeprawowanych ludzi”, „brudnych żebraków, przypadkowo wypadających z życia wiejskiego”.

Żebracy katolicy. Ci żebracy żyli w odosobnieniu. Zbierali jałmużnę przy kościołach, głośno modlili się przez cały dzień. Ubierali się na czarno, niechętnie chodzili po jałmużnę wśród ludzi, ponieważ otrzymywali jałmużnę od wiernych przy kościołach. Ramanau zauważył, że ci żebracy kiedyś zbierali jałmużnę tylko od katolików, ale pod koniec XIX wieku zaczęli odwiedzać także cerkwie prawosławne i prawosławnych wiernych - jednak wypowiadali modlitwy wciąż po polsku.

Żebracy błazeńscy. Błazeńscy byli popularni wśród ludności, według opisu Ramanau chodzili w długiej koszuli i trzewikach. Błazeńscy otrzymywali ofiary i jałmużnę, które oddawali innym żebrakom. Według badacza, Białorusini witali żebraków błazeńskich w swoich domach, starali się zatrzymać ich jak najdłużej, zapewniali im miejsce do spania i nowe ubranie.

 

Ciąg dalszy na: https://gloswschodu.org/Historia/jezyk-zebrakow-z-okolic-mohylewa-czym-jest-lubiecki-lament

Autor:
Autor: palatno.media | Tłumaczenie: Palina Siamenava

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.