„Najgorsza egzekucja” w historii. Kara była diaboliczna
Na przestrzeni wieków ludzkość wynajdywała sobie nowe i coraz to bardziej barbarzyńskie sposoby torturowania ludzi, ale jedna metoda egzekucji została uznana za najgorszą ze wszystkich... i trudno się z tym spierać
Historia Richarda Roose'a jest tak złowieszcza, jak to tylko możliwe, jeśli chodzi o zamiłowanie Tudorów Anglii do kary śmierci. W 1531 roku pracował jako kucharz dla Johna Fishera, biskupa Rochester i został oskarżony o otrucie swoich gości podczas pracy w swoim domu w Lambeth.
Twierdzono wówczas, że dodał podejrzany proszek do owsianki gości, a także dwóch żebraków. Wszyscy nagle się rozchorowali, a Roose podobno uciekł. Podczas gdy gościom Fishera udało się przeżyć atak choroby, żebracy zmarli.
Według kanału YouTube The Fortress, mężczyzna został szybko aresztowany i zabrany do Tower of London, gdzie został umieszczony na ławie do rozciągania i torturowany w celu uzyskania informacji.
Roose twierdził, że kazano mu dodać proszek do jedzenia w ramach żartu i nie był świadomy, że kogokolwiek może on zabić. Jednakże panujący wówczas monarcha, król Henryk VIII, doprowadził do uchwalenia aktu parlamentu, który uczynił morderstwo przez otrucie zdradą stanu.
"28 lutego 1531 roku Henryk VIII powiedział parlamentowi o spisku trucicieli, a Roose został następnie skazany na śmierć na podstawie tego, co król powiedział, że się stało, a nie konkretnych dowodów" - wyjaśnia The Fortress. „Słowo króla było ostateczne. Rozszerzył on także definicję zdrady stanu, mówiąc, że morderstwo przez otrucie zostało sklasyfikowane jako takowe.”
Ale Henry nie skończył na tym swoich prawnych manipulacji, o nie. Mściwy monarcha postanowił również zmienić wymierzaną karę za taką zbrodnię, bo cóż, mógł. Standardowa praktyka zdrady polegała na ciągnięciu przestępcy po ulicach na wozie, a następnie powieszeniu, zanim ostatecznie usunięto mu genitalia i wycięto wnętrzności.
Jednak Roose z jakiegoś powodu pobudził kreatywność króla, dlatego ten, zamiast standardowej kary, postanowił ugotować więźnia go żywcem. Ostrzegaliśmy, że kara była diaboliczna. Tłumy zgromadziły się w dzielnicy Smithfield w Londynie, gdzie przywieziono Roose'a i trzykrotnie zanurzono go wielkim kotle z wrzącą wodą, aż w końcu umarł.
Dowiedziawszy się o barbarzyńskim wyroku, niektórzy, jak można się było spodziewać, byli tym wszystkim absolutnie przerażeni.
Komentując online, jedna osoba nazwała to wydarzenie „najgorszą egzekucją.”
Ktoś inny napisał: „Trudno pojąć brutalność, jaką ci ludzie zadali sobie nawzajem. Jesteśmy najokrutniejszym ze wszystkich żyjących gatunków.”
„Nawet, jeśli był winny, ta kara była diaboliczna.” - dodał trzeci.
Dział: Nowożytność Europa
Autor:
Dominic Smithers | Tłumaczenie: Natalia Warwas