2023-09-18 19:16:22 JPM redakcja1 K

Nauka o ciążach urojonych: prawdziwa i bardzo rzadka dolegliwość

Po raz pierwszy szczegółowo opisane w 1555 roku u angielskiej królowej Marii, to rzadkie zaburzenie może powodować, że ciało kobiety zaczyna naśladować oznaki ciąży, w tym brak miesiączki czy rozdęty brzuch.

Królowa Maria I Tudor, sportretowana w 1554 roku, na rok przed doświadczeniem ciąży urojonej. Zdjęcie: VCG WILSON, CORBIS/GETTY IMAGES

W kwietniu 1555 roku królowa Maria I – znana również jako „Krwawa Maria” - udała się na odosobnienie oczekując na narodziny swojego pierwszego dziecka. W wieku 38 lat najstarsza córka króla Henryka XIII desperacko potrzebowała dziedzica, najlepiej płci męskiej, aby zapewnić sobie sojusz z Hiszpanią i dalsze katolickie rządy w Anglii. Stawka była wysoka.

Mimo to zarówno Maria, jak i jej naród byli optymistami. Rok po poślubieniu Filipa II Habsburga, królowa zaczęła ukazywać oznaki ciąży – jej piersi i brzuch się uwydatniły, a ona sama zgłaszała poranne mdłości i ruchy w macicy. W związku z tym przygotowano żłobek, pielęgniarki były w pogotowiu, a listy z ogłoszeniem porodu zostały zawczasu przygotowane i podpisane, pozostawiając do wypełnienia jedynie datę porodu i płeć dziecka.

„W miarę upływu tygodni nastrój stawał się jednak coraz bardziej rozpaczliwy”, pisze Anna Whitlock, autorka książki Mary Tudor: Princess, Bastard, Queen. Krążyły plotki, że królowa nie żyje lub że dziecko zmarło, a na jego miejsce zostanie podmienione inne.

Prawda była mniej skandaliczna: Wbrew wszelkim pozorom, Maria nigdy nie była w ciąży, mając nieszczęście być pierwszym w historii dobrze udokumentowanym przypadkiem bardzo rzadkiego zjawiska zwanego ciążą urojoną. Manifestuje się ona poprzez większość lub wszystkie objawy ciąży, ale bez obecności płodu.

Osoba cierpiąca na to zaburzenie nie ma miesiączki, jej piersi powiększają się, a nawet mogą wydzielać mleko, a żołądek staje się rozdęty, mówi Mary Seeman, emerytowana profesor na Wydziale Psychiatrii Uniwersytetu w Toronto. Takie fizyczne objawy występują również wraz ze zmęczeniem, nudnościami i częstym oddawaniem moczu.

„Jej ciało zachowuje się jak w ciąży, więc wierzy, że jest w ciąży, poza tym jednak nie ma żadnych urojeń”, mówi Seeman, która od dawna bada to zaburzenie psychiczne.

Większość przypadków ma zarówno psychologiczne jak i fizjologiczne objawy. Podręcznik diagnostyczny Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, DSM-5-TR, umieszcza ciążę urojoną w kategorii innych określonych objawów somatycznych i powiązanych zaburzeń, wraz z innymi trudnymi do skategoryzowania zaburzeniami, takimi jak zaburzenie lękowe związane ze zdrowiem (inaczej hipochondria) lub zaburzenie fikcyjne (inaczej zespół Münchhausena).

W 2007 r. w przeglądzie opublikowanym w „International Journal of Reproductive BioMedicine” oszacowano, że w Stanach Zjednoczonych ciąża urojona występuje od jednego do sześciu przypadków na 22 000 ciąż. To ogromny spadek od 1940 roku, kiedy statystyki mówiły o jednym przypadku na 250 ciąż - dokładnie tyle, ile wynosi prawdopodobieństwo wystąpienia naturalnych bliźniąt.

Liczby te drastycznie rosną poza Stanami Zjednoczonymi. „Istnieją na przykład części Afryki, gdzie ciąża jest bardzo ceniona, a opieka medyczna jest trudno dostępna, więc ciąża urojona nie jest rzadkością”, mówi Seeman, która w swojej karierze od 1960 roku spotkała się z około 20 przypadkami. 

Obecnie, ze względu na nowoczesną medycynę i szeroką dostępność USG, bardzo niewiele przypadków pozostaje niewykrytych aż do pozornego „porodu”. Te, które jednak się zdarzają, tak jak w przypadku królowej Marii, często trafiają na pierwsze strony gazet. Na przykład w 2014 roku kobieta z Quebecu przekonała swoje miasto, że spodziewa się pięcioraczków. W 34 tygodniu udała się do szpitala na poród, gdzie pielęgniarka odkryła, że w ogóle nie ma dzieci.

„Ciąża urojona jest niezwykle trudna do zbadania”, mówi Seeman, głównie ze względu na jej rzadkość i złożoność zdrowia psychicznego pacjenta. Jest jednak jeden wspólny wątek: „Pacjentka zazwyczaj desperacko pragnie być w ciąży.”

Oprócz dziecka, ciąża może również zapewnić kobiecie szczególne korzyści, takie jak lepsza opieka, uwaga, a nawet szacunek. Seeman twierdzi, że zaburzenie występuje częściej w kulturach, w których oczekuje się, że zamężne kobiety będą rodzić dzieci.

„Instytucja medyczna, nawet w dziedzinie położnictwa i ginekologii, nie ma dobrego zrozumienia ciąży urojonej”, mówi Shannon M. Clark, specjalistka medycyny matczyno-płodowej na University of Texas Medical Branch, która niejednokrotnie na własne oczy widziała przypadki “fałszywej ciąży”.

Zrozumienie tego, co dzieje się w ciele kobiety z ciążą urojoną, pomogłoby zarówno w leczeniu tego stanu, jak i w ograniczaniu przypinania osobie z tą przypadłością łatki „szalonej”, mówi Clark. 

Popkultura nie pomogła: Na przykład główna bohaterka nadchodzącego serialu American Horror Story: Delicate doświadcza podczas rzekomej ciąży gwałtownych i przerażających halucynacji, co jest przykładem filmowego tropu zwanego "horrorem ciążowym".

Prawdziwe życie nie jest tak dramatyczne. Chociaż mogą wystąpić zmiany w ilości takich hormonów jak prolaktyna, estrogen i progesteron, w zmianach tych nie ma wyraźnego wzorca, mówi Clark.

A leki, które lekarze mogą przepisać pacjentce, mogą w rzeczywistości pogorszyć jej stan zdrowia.

Na przykład niektóre leki przeciwpsychotyczne podnoszą poziom prolaktyny, hormonu odpowiedzialnego za laktację, co może jeszcze bardziej przekonać pacjentkę - i jej ciało - że ta rzeczywiście jest w ciąży. Poziom prolaktyny wzrasta również wraz ze stresem i „można śmiało powiedzieć, że kobieta, która jest przekonana, że jest w ciąży, gdy test wielokrotnie wykazuje, że nie jest, z pewnością jest pod wpływem silnego stresu”, mówi Seeman.

Eksperci twierdzą, że przyczyną ciąży urojonej u królowej Marii był prawdopodobnie silny stres. 

Prawie rok po rzekomej ciąży, Maria w końcu opuściła swoją komnatę i nikt już więcej o tym nie rozmawiał (przynajmniej oficjalnie). Zmarła trzy lata później, bezdzietna, a tron przeszedł na jej protestancką przyrodnią siostrę, Elżbietę I. 

„Ciąża urojona dotyka osoby ze wszystkich grup etnicznych, rasowych i społeczno-ekonomicznych”, zauważa Clark. Choć najczęściej występuje u osób w wieku od 20 do 39 lat, może również wystąpić u kobiet po menopauzie.

Ciąża urojona u mężczyzn występuje jeszcze rzadziej, choć w literaturze medycznej udokumentowano przykłady tego zjawiska u dwóch amerykańskich mężczyzn w 1984 i 1995 roku. W kwietniu 2022 r. naukowcy donieśli o 28-letniej amerykańskiej kobiecie transpłciowej, która uważała, że jest w ciąży z bliźniakami. W przeciwieństwie do wielu kobiet cispłciowych z ciążą urojoną, wszystkie te trzy osoby wykazywały jednak poważne choroby psychiczne.

Podobnie jak królowa Maria w 1555 roku, współczesne pacjentki z tą przypadłością również nie akceptują dowodów na to, że nie są w ciąży, mówi Seeman. „Mogą myśleć, że ich mąż nie chce, aby były w ciąży, że jest w zmowie z lekarzem lub szpitalem. Mogą myśleć, że ich teściowie są w to zamieszani. Widziałam osoby, które wierzyły, że zapłodnił je lekarz, ale nie chciał się do tego przyznać”, mówi.

„Te urojenia mogą przybierać wiele form, ponieważ dana osoba nie może zaakceptować rzeczywistości innej niż jej własna. Ich rzeczywistość jest taka, że wyglądają i czują się w ciąży, więc naturalnie zakładają, że tak jest".

Na szczęście, jak donosi Seeman, medycyna zaczęła traktować te nietypowe przypadki ze zwiększonym zainteresowaniem i wrażliwością. „Ogólna psychiatria zwraca większą uwagę na kwestie, które wcześniej były uważane wyłącznie za syndromy kobiece”, mówi.

Jak dodaje Clark, od reszty z nas „potrzeba więcej zrozumienia i empatii, a mniej osądzania i zawstydzania na wszystkich frontach”.

Autor:
Rosemary Counter | Tłumaczenie: Aleksy Balerstet

Żródło:
https://www.nationalgeographic.com/science/article/phantom-pregnancy-pseudocyesis-mental-disorder

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.