Odkryliśmy tropy długoszyich roślinożerców.

„Leshan to magiczna kraina”: Xing Lida. Zdjęcie: Yufan Lu/The Guardian

Teraz, jako profesor na Chińskim Uniwersytecie Nauk Geologicznych w Pekinie, jestem również aktywny w mediach społecznościowych, z ponad 6,2 milionami obserwujących na [stronie mikroblogowej] Weibo, gdzie dzielę się aktualnościami na temat moich badań poświęconych skamieniałościom i śladom dinozaurów.

11 lipca ubiegłego roku otrzymałem wiadomość na Weibo od projektanta o imieniu Ou Hongtao. Przebywał on na dziedzińcu restauracji w Leshan, mieście w południowym Syczuanie słynącym ze starożytnych gór, kiedy to, podczas jedzenia posiłku, rzuciły mu się w oczy owalne wgłębienia w kamiennej podłodze. Wysłał mi zdjęcie - były one regularnych rozmiarów, umiejscowione w równym rzędzie. Dowiedział się o śladach dinozaurów z mojego bloga i chciał poznać moją opinię. Najpierw powiedziałem Ou, aby wysłał mi jeszcze kilka zdjęć, a następnie zdecydowałem się zarezerwować bilet na lot do Leshan, aby osobiście zobaczyć doły. Skontaktowałem się z właścicielką restauracji, projektantką ogrodów o imieniu Zhu Min, i zapytałem, czy moglibyśmy to zbadać. Powiedziała mi, że dziedziniec był używany przez poprzednich właścicieli do hodowli kurczaków, a doły mogły powstać w wyniku budowy stojących tam wcześniej szop. Nowa kamienna podłoga została wykopana przez restaurację dopiero w zeszłym roku, gdyż wcześniej była pokryta warstwą cementu. Serce mi się krajało, ale musiałem to zobaczyć na własne oczy.

Gdy zbliżałem się do restauracji z moim zespołem badawczym, jadąc bardzo nietypową drogą, zauważyliśmy wiele paproci, przywodzących na myśl te z ery dinozaurów. Zhu i Ou przyszli się tam z nami spotkać. Poszedłem prosto na dziedziniec i ostrożnie zbliżyłem się do tych dołów. Kamienne podłoże było omszałe i śliskie: Musiałem uważać, by nie upaść. Otaczały nas duże drzewa bananowe, źródło wody i miniaturowy staw z lotosem obok czerwonej skalnej ściany pełnej mchu.

Na początku obiekty wyglądały jak zwykłe doły, które można znaleźć na poboczu drogi, takie, którym nie poświęca się większej uwagi. Zhu patrzył na mnie, jakbym miał zaraz wykonać jakąś magiczną sztuczkę. Zrobiłem dwa okrążenia wokół podwórka. Po przeprowadzeniu pobieżnej obserwacji już wiedziałem, że są to ślady dinozaurów. Były regularne i tworzyły dwie kolumny - dla lewej i prawej stopy. Doły miały dwa różne kształty, jeden dla przednich stóp, a drugi dla tylnych. Żadne naturalne czynniki nie mogły spowodować takiego zbiegu okoliczności.

Po drugiej stronie podwórka znalazłem kolejny zestaw śladów, choć nie tak dobrze zachowanych. Studiowałem odciski stóp dinozaurów przez długi czas i potrafię określić, do jakiego mniej więcej gatunku należały, jak chodziły i jak wyglądał wzór ich ścieżek.

Odkryliśmy typowe ślady typu zwanego Brontopodus, należące do dużych roślinożernych dinozaurów z długimi szyjami i ogonami. Wyobrażałem sobie, że nad wodą spacerowały co najmniej dwa dinozaury. Być może jeden z nich trochę przyspieszył. Zhu była bardzo zaskoczona. "To naprawdę wygląda, jakby dinozaur przeszedł obok!", powiedziała.

"Pokrycie cementowe", o którym wspomniała Zhu, było w rzeczywistości mieszanką wapna, gliny i drobnego piasku, której poprzedni właściciel użył do wybrukowania kamiennego podłoża. Nienawidził on skał i chciał mieć powierzchnię, po której jego kurczaki mogłyby swobodnie chodzić. Kiedy Zhu przejęła restaurację, chciała pobawić się ideą naturalnego piękna, więc usunęła górną warstwę, odsłaniając ślady stóp.

Wszystkie tajemnice zostały rozwiązane, a ja odetchnąłem z ulgą. Mój zespół dokładnie zbadał i zmierzył odciski stóp. Ou czuł się bardzo dumny, zwłaszcza gdy powiedziałem mu, że amatorzy jak on często potrafią wnieść ogromny wkład w badania nad dinozaurami.

To był pierwszy raz, kiedy ślady dinozaurów zostały znalezione w centrum Leshan. To magiczna kraina. Odciski stóp najmniejszego dinozaura na świecie, Minisauripus, mierzące od 1 cm do 3 cm, zostały znalezione w Leshan, a także w Korei Południowej. Odciski znaleziono również głęboko w jaskini z czasów dynastii Tang w prowincji Syczuan.

Powiedziałem Ou, by kontynuował poszukiwania śladów dinozaurów i poprosiłem Zhu, by chroniła odciski stóp w swojej restauracji. Mam nadzieję, że staną się one punktem orientacyjnym, aby dzieci w mieście wiedziały, że dinozaury kiedyś chodziły po ich podwórkach.