2024-10-28 13:32:56 JPM redakcja1 K

Platońskie rozwiązanie problemu zawyżania cen

Podczas gdy kampania 2024 nabiera tempa, inflacja pozostaje jednym z głównych problemów — być może najważniejszym. Mimo to dwoje kandydatów ma zupełnie różne wyjaśnienia przyczyny i bardzo różne rozwiązania tego problemu.

Źródło: Sepia Times/Universal Images Group/Getty Images

Portret Platona, (przypisywany) Jerôme David, według H. Padoanusa 1615-1647

 

Wiceprezydent Kamala Harris obwinia przynajmniej część inflacji o zawyżanie cen i zaproponowała federalny zakaz stosowania tej praktyki w przemyśle spożywczym. Wśród innych elementów jej planu jest promowanie większej konkurencji i blokowanie fuzji gigantycznych sieci sklepów spożywczych. Harris podkreśliła, że „wielkie korporacje nie mogą nieuczciwie wykorzystywać konsumentów do osiągania nadmiernych zysków z żywności i artykułów spożywczych”. Z kolei były prezydent Donald Trump również obiecał obniżyć ceny, choć nie obwiniał inflacji o chciwość korporacji lub zawyżanie cen. W rzeczywistości zaatakował obawy Harris dotyczące zawyżania cen i nazwał je „komunizmem”, a swoją przeciwniczkę „towarzyszem Kamalą”.

Takie debaty nie są niczym nowym. Zawyżanie cen to praktyka, która sięga starożytności. Starożytny grecki filozof Platon zabronił rzemieślnikom „ustalania wyższej ceny” niż rzeczywista wartość towaru, potępiając ich za próbę „zręcznego wykorzystania laików”. Jednak dla niego rozwiązanie takiego problemu sięgało znacznie głębiej niż ograniczenia cen czy większa konkurencja. Zamiast tego zaproponował całościowe przemyślenie greckiej kultury, której celem było uczynienie ludzi lepszymi obywatelami. Ta recepta zawiera lekcje dla dzisiejszej debaty politycznej na temat cen.

 

Starożytni Grecy mieli słowo określające usposobienie leżące u podstaw zawyżania cen: pleoneksja. W przybliżeniu oznaczało ono „chciwość”, ale kryło się za nim coś więcej. Była ona postrzegana jako rodzaj choroby. Osoby nią dotknięte doświadczały nienasyconej żądzy posiadania rzeczy, których nigdy nie można było zdobyć w odpowiednich ilościach. Żadna ilość pieniędzy, władzy czy uwielbienia nigdy nie mogła zaspokoić Greków cierpiących na pleoneksję.

W Gorgiaszu Platon porównał dusze tych, którzy na nią cierpią, do przeciekających dzbanów — im więcej wody do nich wlewano, tym więcej ktoś musiał wlewać. Nie było widać końca. W Prawach ubolewał nad tym, że niektórzy z jego współobywateli chcieli „zyskać nienasycenie”.

Platon ukształtował te idee, obserwując rozwój społeczeństwa ateńskiego za swojego życia. Wieki wcześniej starożytny prawodawca Solon starał się ograniczyć pleoneksję poprzez stanowienie prawa przeciwko luksusowi i nierównościom ekonomicznym. Jednak w czasach młodości Platona pleoneksja ponownie wkradła się do miasta. Osobiste fortuny się zwiększały — podobnie jak napięcia między klasami — co doprowadziło do trzech kolejnych wojen domowych, nawet gdy Ateny były zaangażowane w wojnę peloponeską przeciwko Spartanom.

 

Ateński historyk Tukidydes zwrócił uwagę na rosnący i głęboko niepokojący impuls wśród swoich współobywateli, by szukać „szybkiej satysfakcji w łatwych przyjemnościach”, gdy tęsknili za „przyjemnością chwili”. Zrozumiał, że ta żądza luksusu miała poważne konsekwencje — zarówno dla indywidualnych relacji, jak i sposobu, w jaki Ateny zachowywały się jako państwo.

Ateny zaczęły lekceważyć sprawiedliwość w kontaktach z sąsiednimi terytoriami. W 416 r. p.n.e. ateńscy żołnierze zniszczyli Melos, pozostawiając po sobie spustoszenie, uzasadniając tę kampanię argumentem, że „gdy jedna strona jest silniejsza, dostaje tyle, ile może, a słabi muszą to zaakceptować”. Chciwość Ateńczyków była tak nienasycona, że ich przywódcy w końcu popełnili ogromny błąd strategiczny. Postanowili rozszerzyć swoje imperium poprzez podbój Sycylii - katastrofalna kalkulacja, która zapewniła Atenom ostateczną klęskę w wojnie peloponeskiej.

Pleoneksja i zawyżanie cen przyciągnęły uwagę Platona ze względu na to, co reprezentowały. Obserwował, jak jego koledzy Grecy odwracają się od etosu wspólnego dobra na rzecz indywidualistycznego egoizmu. Zwykli obywatele stawali się bardziej zainteresowani własnymi sprawami niż sprawami społeczności, w których żyli. Było to szczególnie widoczne wśród najbogatszych obywateli. Słynny ateński orator i mąż stanu z IV wieku (p.n.e.) Demostenes zauważył, że istniał uderzający kontrast między „wspaniałymi domami zbudowanymi przez bogatych” w IV wieku a „prostymi, z których zadowoleni byli bogaci ludzie z poprzedniego pokolenia”.

Zdaniem Platona, osoby dotknięte pleoneksją były gotowe zrobić wszystko, aby uzyskać nawet „niewielkie korzyści” od swoich współobywateli. Ten impuls groził czymś więcej niż tylko krzywdą jednostek lub innych terytoriów. Rozluźniał on „wielkie więzy społeczności… które trzymają miasto razem”.

 

Z biegiem czasu Platon obawiał się, że zawyżanie będzie promować radykalną nierówność ekonomiczną. Wymagało to rozwiązania legislacyjnego, ponieważ bogactwo zepsuło „duszę ludzką przez luksus”, podczas gdy ubóstwo „popycha [duszę] do bezwstydu przez ból”. Skutkiem tych oddziaływań byłoby skłócenie ze sobą dwóch radykalnie przeciwstawnych klas, co ostatecznie doprowadziłoby do wybuchu kolejnej wojny domowej.

Podczas gdy bezpośrednim rozwiązaniem Platona na zawyżanie cen było prawo cywilne przeciwko tej praktyce, które umożliwiało konsumentom pozywanie żłobiejących o odszkodowanie, jego dalekosiężne rozwiązanie miało charakter kulturowy. Dla filozofa każde poważne rozwiązanie tego rodzaju problemów wymagało zajęcia się ich podstawową przyczyną — samą pleoneksją.

Rozwiązanie tej głębszej zgnilizny kulturowej wymagało „ciągłego dostarczania” „reform” edukacyjnych, które „z poczucia sprawiedliwości” przyjęliby zarówno dłużnicy, jak i bogaci. Celem było zawstydzenie samej pleoneksji. Platon wyobrażał sobie, że wszyscy obywatele uczą się w szkołach, na ceremoniach religijnych, w domach, a nawet w teatrze, że szukanie niepotrzebnych zysków kosztem bliźnich jest haniebne. To wzmocniłoby normy najbardziej spójne z długoterminowym sukcesem państwa.

 

Ekonomiści debatowali nad przyczynami inflacji w 2020 roku, a także nad odpowiednimi środkami zaradczymi — wielu z nich wątpi, czy zawyżanie cen odegrało dużą rolę i twierdzi, że niektóre z propozycji Harris mogą przynieść efekt przeciwny do zamierzonego. Pozostaje jednak prawdą, że Amerykanie nie są pod tym względem bardziej moralni niż starożytni Grecy. A jeśli zawyżanie odegrało jakąkolwiek rolę, nawet niewielką, istnieje wiele precedensów, aby coś z tym zrobić.

Niemniej jednak najlepsze długoterminowe rozwiązanie może wykraczać poza rodzaj prawa zaproponowanego przez Harris. Idee Platona sugerują raczej wysiłek na rzecz zmiany naszej kultury, która zachęca Amerykanów do myślenia mniej o własnych zyskach, a bardziej o tym, co to znaczy być dobrym obywatelem.

 

Autor:
David Lay Williams/Made By History | Tłumaczenie: Bartłomiej Kapuściński – praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://time.com/7021698/plato-price-gouging-inflation/

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE