Pszczoły mogą być źródłem kwiatowego pyłku, który został odkryty w pobliżu szczątków
Pochowany w połowicznej pozycji płodowej i otoczony pyłkiem kwiatowym, odkrycie Shanidar 4, neandertalskiego szkieletu odkopanego w 1960 roku, spowodowało dramatyczne przewartościowanie prehistorycznych kuzynów w naszej percepcji.
Kwiatowy pochówek Shanidar, jak go nazwano, przedstawił nam nowy obraz neandertalczyków jako empatycznych istot, które troszczyły się o swoich zmarłych na tyle, by przeszukiwać góry w poszukiwaniu bukietów pogrzebowych. Teraz nowe dowody sugerują, że ta interpretacja mogła być błędna, chociaż neandertalczycy nadal mogli kultywować silne rytuały pogrzebowe.
Szacuje się, że neandertalczycy wymarli 45 000 lat temu i przetrwało niewiele ich fizycznych szczątków. Na przełomie lat 50. i 60. archeolog Ralph Solecki odkrył jednak szkielety 10 neandertalskich mężczyzn, kobiet i dzieci w jaskini Shanidar w górach Zagros w irackim Kurdystanie. Wokół jednego z mężczyzn, Shanidar 4, znajdowały się kępy starożytnych pyłków, przypuszczalnie były to woreczki pyłkowe (pylniki) z zebranych kwiatów, co zapoczątkowało hipotezę Soleckiego o pochówku kwiatowym.
"Chociaż dowody zostały później zakwestionowane, historia była na tyle spektakularna, że nadal można o niej przeczytać w większości podręczników archeologii", powiedział prof. Chris Hunt z Liverpool John Moores University, który przypisuje znalezisku zainspirowanie go do kontynuowania kariery w dziedzinie archeologii środowiskowej.
Ostatnie wykopaliska obok miejsca, w którym Solecki odkrył szczątki Shanidar 4, skłaniają jednak do ponownego przemyślenia tej hipotezy.
Hunt i jego koledzy zidentyfikowali dwa kolejne ciała neandertalczyków - jedno, znane jako Shanidar Z, bezpośrednio przylegające nieco poniżej miejsca, w którym znaleziono Shanidar 4 - oraz dalsze kości i zęby około 15 cm poniżej tych szczątków.
Wydaje się, że trzy ciała zostały umieszczone w wąwozie, przez który czasami przepływała woda, bezpośrednio przylegającym do ogromnej skały. Względne głębokości ciał sugerują, że zostały one umieszczone w tym miejscu w różnym czasie, prawdopodobnie w okresie od kilkudziesięciu do kilkuset lat.
Shanidar 4 i Z wydają się być umieszczone w przybliżeniu w tej samej pozycji, tak jakby wyglądały z jaskini, a podczas gdy szczątki trzeciego neandertalczyka są zbyt fragmentaryczne, aby mieć pewność co do pozycji jego pochówku, jego głowa podobnie wydaje się być skierowana na wschód.
"Staje się bardzo jasne, że co najmniej trzy razy neandertalczycy przybyli i rozbili obóz na osadach obok tego wąwozu i umieścili w nim ciało", powiedział Hunt.
"Chociaż bardzo trudno jest wywnioskować tradycje i kulturę z archeologii, wygląda to na przykład tradycji pozbywania się ciał zmarłych w bardzo podobny sposób i to oczywiście z troską, ponieważ dwa ciała są bardzo kompletne".
Zespół powrócił również do pierwotnej identyfikacji pyłków, stwierdzając, że kępy zawierały pyłki z więcej niż jednego rodzaju kwiatów, przy czym nie wszystkie z tych roślin kwitły o tej samej porze roku, co poddaje w wątpliwość ideę kwiatów pogrzebowych. Najbardziej prawdopodobnym źródłem grudek pyłku są raczej pszczoły gniazdujące w pobliżu, czego dowody zostały odkryte - sugeruje zespół.
Hunt zauważa również, że jeden z kwiatów, ostropest plamisty, otoczony jest ostrymi kolcami o długości 2 cm. Chociaż jest prawdopodobne, że mogły być zbierane ze względów leczniczych, ich wybór jako kwiatów pogrzebowych byłby trudny do pogodzenia ze współczesnymi pojęciami empatii, powiedział.
Jednak zespół zidentyfikował również drewniane fragmenty otaczające ciała, z kępami pyłków drzew - możliwe dowody na to, że ciała zostały przykryte gałęziami, aby je chronić.
"To bardzo smutne, że zburzyliśmy historię pochówku kwiatowego, ponieważ jest to piękna historia, ale dzieje się tu coś innego, co moim zdaniem jest pod wieloma względami równie niezwykłe", powiedział Hunt, którego badania zostały opublikowane w “Journal of Archaeological Science”.
Podsumowując, uważa on, że odkrycia sugerują przekazywanie tradycji z pokolenia na pokolenie, dzięki czemu neandertalczycy mogli żyć w świecie, w którym historie i symboliczne idee kierowały ich działaniami.
Dr Rebecca Wragg Sykes, honorowy pracownik Uniwersytetu w Liverpoolu i autorka książki Kindred: Neanderthal Life, Love, Death and Art, zgodziła się, że argument za tym, że pszczoły grzebiące w ziemi były odpowiedzialne za część zbitego pyłku, był "przekonujący".
Odkrycie pyłku i materiału drzewnego w pobliżu szczątków Shanidar Z "wciąż pozostawia możliwość, że możemy obserwować pewnego rodzaju celowe włączenie roślin do pochówku zmarłych", powiedziała.
"Jeśli okaże się, że tak jest, nawet jeśli rośliny nie były żadnym rodzajem pogrzebowego “prezentu” lub pomnika, jak moglibyśmy je sobie wyobrazić, nadal byłoby to bardzo istotne z behawioralnego punktu widzenia, ponieważ istnieje bardzo niewiele dobrze popartych przypadków przedmiotów lub materiałów celowo pozostawionych ze szkieletami neandertalczyków. Jednym z nich jest fragment szczęki jelenia z młodym neandertalskim dzieckiem z Amud w Izraelu, a innym może być kamienny płatek znaleziony bardzo blisko dłoni Shanidar Z".
Prof. Paul Pettitt, ekspert w dziedzinie zachowań neandertalczyków na Uniwersytecie w Durham, powiedział: "Praca Hunta rozwiązuje od dawna utrzymywane podejrzenia, że tak zwany pochówek kwiatowy mógł nie mieć miejsca w neandertalskiej kulturze: oprócz jego podejrzeń, że to pszczoły zdeponowały kępy pyłku, obfite szczątki gryzoni grzebiących z osadów jaskini sugerują również drugiego możliwego winowajcę".
"Pierwotne pobieranie próbek pyłku nie było w żaden sposób wyczerpujące, więc mit o pochówku kwiatów nigdy nie był oparty na solidnych dowodach. Mówi on bardziej o nastroju społecznym lat 60. i chęci uczłowieczenia neandertalczyków. To powiedziawszy, byli oni równi nam pod innymi względami i najwyraźniej grzebali niektórych swoich zmarłych, przynajmniej czasami".
Dział: Odkrycia
Autor:
Linda Geddes | Tłumaczenie: Aleksy Balerstet