Złe omeny: kiedy astrolodzy się mylili
Europa wpadła w panikę, gdy astrolodzy przepowiedzieli ogromną powódź w 1524 roku. Kiedy ta nie nastąpiła, astrologia musiała się bronić.
Zdjęcie: Stock Photo
Rankiem 1 lutego 1524 roku setki londyńczyków zebrało się nad Tamizą w strasznym oczekiwaniu. Ten dzień trwał długo. Przygotowania rozpoczęły się miesiące, a w niektórych przypadkach lata wcześniej: domy zaopatrzono w żywność, wzmocniono drzwi i ściany, zakupiono łodzie. Ci, którzy mogli, uciekli do wyższych części miasta, a ci, którzy nie mogli, przenieśli swój dobytek na wyższe piętra swoich domów. Podobnie było w wielu regionach Europy kontynentalnej. W Rzymie zgromadzono duże zapasy zboża, a wielu szlachciców opuściło miasto w góry. W Tuluzie pewien polityk rzekomo kazał zbudować arkę na pobliskim szczycie góry. Tymczasem na ziemiach niemieckich kilka władz miejskich podjęło wysiłki w celu wzmocnienia murów miejskich. Mieszczanie ustawiali barki przed swoimi domami. W okolicach Wiednia, podobnie jak gdzie indziej, nisko położone pola sprzedawano ze stratą, ponieważ ludzie próbowali przenieść się na wyżej położone tereny. Nadchodziła katastrofalna powódź i Europa była gotowa.
Rok 1524, a zwłaszcza luty, przez ponad dwie dekady uznawany był za pechowy. Pierwsze znaki zostały zidentyfikowane 25 lat wcześniej przez astronoma Johanna Stöfflera, który zauważył serię koniunkcji planet, które mają nastąpić w tym miesiącu. Dla astrologów – najdoskonalszych prognostów matematycznych swoich czasów – koniunkcje planet wiązały się z poważnymi przemianami na Ziemi. W tym konkretnym przypadku Stöffler przewidział „niewątpliwą zmianę na prawie całym świecie”, jakiej nie widziano od wieków.
Prognoza Stöfflera była (być może celowo) niejasna i była tylko jedną z wielu prognoz zawartych w jego Almanach nova plurimis annis venturis inserviens , który obejmował lata 1499–1531. Jednak wkrótce jego koledzy z całej Europy zaczęli szukać zawężeń . Użyteczną wskazówką był fakt, że wiele koniunkcji roku 1524 miało mieć miejsce w wodnym znaku zodiaku – Rybach. Wkrótce, obok złych wiatrów, burz, trzęsień ziemi i innych nieszczęść, Luca Gaurico, astrolog Katarzyny Medycejskiej, napisał o powodzi, która w 1524 r. zaleje prawie całą Europę. Przewidywał, że powódź będzie trwała około miesiąca, ale najlepiej byłoby przygotować zapasy na 40 dni. Dziesiątki innych astrologów przedstawiło podobne prognozy. Leonhard Reinmann przewidział powódź i powstanie chłopskie. Johannes Carion, astrolog elektora brandenburskiego, wydał ostrzeżenie przed poważnymi powodziami w Europie i przypomniał swoim czytelnikom o wcześniejszych przypadkach, które doprowadziły do najazdów i zaraz. Cornelis de Schepper, flamandzki astrolog, spodziewał się dużej liczby ofiar śmiertelnych w wyniku potopu, zwłaszcza wśród kobiet i Żydów.
W sumie w tych latach wydrukowano ponad 150 broszur, co skłoniło wielu historyków do zidentyfikowania tego jako wydarzenia w środkach masowego przekazu wczesnej nowożytności. Tak się też złożyło, że pierwszy tydzień lutego 1524 roku przypadał na okres karnawału. W tym roku znaki, kostiumy i platformy nawiązywały do spójników i zbliżającej się powodzi. W Rzymie zbudowano platformę na wzór arki Noego, a we Florencji paradujący pustelnicy śpiewali miejscowym kobietom pełen aluzji werset:
„Ponieważ wszyscy astrolodzy i wróżbici wprawili was w osłupienie… nalegając, aby gwiazdy zalały taką ilością wody, że pokryje cały świat… chodźcie z nami na szczyt naszych wysokich skał”. Wyśmiewanie astrologów było już istniejącym tropem, ale historycy sugerowali, że ta żartobliwość mogła być również antidotum na strach.
Rzeczywiście, chociaż nie każdy astrolog zgadzał się co do tego, że będzie powódź lub że powódź będzie aż tak wielka, oczekiwania społeczne dotyczące katastrofy były duże. Atak złych prognoz w almanachach (najchętniej kupowanym gatunku tamtego okresu) był ciągły, a prognozy powodzi powtarzały się w kazaniach i codziennych rozmowach. Był to także okres wielkiego niepokoju o przyszłość. Powodzie miały prorocze znaczenie i wielu łączyło te przepowiednie z Lutrem, postrzegając je jako ostrzeżenie lub karę Bożą. W bardziej przyziemnym sensie ryzyko powodzi również wydawało się bardzo realne: wylesianie w niektórych częściach Włoch doprowadziło w ostatnich latach do częstych powodzi, a niektóre części Austrii doświadczyły szczególnie poważnych powodzi w 1501 roku.
Ale ogólnoeuropejska powódź nigdy nie nadeszła. Chociaż późniejsze przemowy przeciwko astrologom twierdziły, że w tym miesiącu, jak na ironię, pogoda była bardziej sucha niż kiedykolwiek wcześniej, w niektórych regionach rzeczywiście wystąpiły deszcze, które doprowadziły do lokalnych zakłóceń. Co więcej, ci astrolodzy, którzy również przepowiadali powstanie wśród niższych warstw społecznych, mogli poczuć się nieco usprawiedliwieni wybuchem buntu chłopskiego w tym roku. Niemniej jednak istniała znacząca rozbieżność między przewidywaniami astrologów, oczekiwaniami ludzi i rzeczywistością pogodową.
Pierwsi historycy badający upadek astrologii wskazywali na nieudane przepowiednie, takie jak to, które szkodziły reputacji astrologii. Z pewnością coś w tym jest. W następnych stuleciach przeciwnicy astrologii często podkreślali ten epizod jako przykład (używając słów Philipa Stubbesa z 1583 r.) „zarozumiałej zuchwałości” „głupich gwiazdorów”. Jednak astrolodzy bronili się, utrzymując, że błędy popełnione w tym przypadku wynikały z tego, że poszczególni astrolodzy albo przeprowadzili słabą analizę, albo wyolbrzymili swoje ustalenia. Inaczej mówiąc, winić należy artystę, a nie sztukę. Skłonność astrologów do popełniania (często poważnych) błędów nie była niczym nowym i często była uważana za nieunikniony aspekt radzenia sobie z tak złożonym materiałem. Mimo to astrologia była najbardziej techniczną i wyrafinowaną formą przewidywania tamtego okresu; pozostawało przedmiotem akademickim, a astrolodzy nadal byli ekspertami w prognozowaniu aż do XVII wieku.
Dział: Europa
Autor:
Michelle Pfeffer | Tłumaczenie: Kacper Sobierajski
Źródło:
https://www.historytoday.com/archive/history-matters/bad-omens-when-astrologers-got-it-wrong