2023-01-20 14:00:36 JPM redakcja1 K

„Ogólnie rzecz biorąc, liczba zachorowań na grypę już w tej chwili ponownie się zmniejsza“

Od października odnotowuje się stały wzrost zachorowań na grypę. Niemniej jednak, wczesny koniec fali grypy może być już w zasięgu wzroku. „Obecnie nie jest to więc wyjątkowo duża fala grypy" - mówi wirusolog Oliver Keppler.

Obecna epidemia grypy, po niezwykle wczesnym starcie, również może ustąpić nieco wcześniej. Monachijski wirusolog Oliver Keppler widzi istotną przesłankę w przebiegu poprzedniej fali grypy na półkuli południowej. „Grypa w Niemczech prawie zawsze gwałtownie wzrasta na początku stycznia i na początku kwietnia spada; to typowa sezonowość tego patogenu" - powiedział szef wirusologii na monachijskim Uniwersytecie Ludwiga Maximiliana. Natomiast w tym roku już późną jesienią odnotowano wiele zachorowań na grypę, a obecnie według danych Instytutu Roberta Kocha liczba infekcji spada.

„Jest to więc raczej wczesniejsza niż wyjątkowo silna fala grypy. Taką mieliśmy na przykład zimą 2017/18" - powiedział naukowiec. „Widzieliśmy już na półkuli południowej, że rytm ten po dwóch i pół roku obserwacji koronawirusa zmienia się przesuwajc do przodu." - oznajmił. „Fala grypy w Australii była również o dwa miesiące wcześniej niż zwykle".

W ostatnich dwóch latach było bardzo mało przypadków zachorowań na grypę, ale to się zmienia: Od początku października służby zdrowia odnotowały w Niemczech 249 558 zachorowań - wynika z danych Instytutu Roberta Kocha, osiągając szczyt w 50. tygodniu kalendarzowym tuż przed świętami Bożego Narodzenia z liczbą 52 651 przypadków samych zachorowań. W pierwszym tygodniu stycznia było 12 743 przypadków. „Ogólnie rzecz biorąc, wskaźniki grypy wyrównują się już w tej chwili" - powiedział Keppler. „Pod tym względem nie wygląda na to, że liczba zakażonych będzie znacząco wyższa niż w normalnych latach przedpandemicznych."

Oprócz infekcji grypowych są również przeziębienia i inne choroby układu oddechowego. Przed świętami Bożego Narodzenia oddziały dziecięce w szpitalach w całych Niemczech były zajęte, a wiele firm odnotowało dużą liczbę zwolnień chorobowych od pracowników. Jedną z kwestii omawianych zarówno przez naukowców, jak i niemedycznych ekspertów jest ewentualny związek z zakończeniem obostrzeń.

RSV jest patogenem, który powoduje ciężką chorobę bardziej u małych dzieci"

„Istnieją dwa patogeny, które zdominowały schemat infekcji w ostatnich tygodniach: wirus grypy i RSV - powiedział Keppler. Czy wcześniejsze wystąpienie grypy jest spowodowane krążącym szczepem grypy A czy zniesieniem obostrzeń - nie można jednoznacznie stwierdzić.

„RSV jest patogenem, który ma tendencję do wywoływania ciężkiej choroby u małych dzieci" - powiedział Keppler. „Jest więc całkiem możliwe, że podjęte działania i ograniczenie kontaktów społecznych doprowadziły teraz do pewnej synchronizacji po lecie, nawet wśród małych dzieci, że nagle dość dużo osób zostaje zainfekowanych w tym samym czasie."

Państwowy Urząd Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności (LGL) w Erlangen wstrzymuje się z oceną fali grypy. Od początku października 2022 roku do ostatniego tygodnia starego roku w Bawarii odnotowano 51 082 przypadków, według LGL znacznie więcej niż w latach przed i podczas pandemii Covid 19.

„W porównaniu z sezonami przedpandemicznymi, w tym sezonie fala grypy rozpoczęła się wcześniej, a ilość zarażeń jest już wyższa niż w sezonach 2018/2019 i 2019/2020" - powiedział rzecznik.

Spadek liczby wizyt lekarskich na początku roku z powodu infekcji układu oddechowego zaobserwowano również w latach poprzedzających pandemię - czytamy w oświadczeniu. „Dalszy rozwój sytuacji w tym sezonie będzie można zatem ocenić dopiero w najbliższych tygodniach" - powiedział rzecznik.

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.