2023-01-19 08:43:18 JPM redakcja1 K

Złudne działanie osteopatii

Osteopatia gwarantuje złagodzenie i wyleczenie bólu. Obejmuje ona różne terapie, polega na mobilizacji i stymulacji ciała. Ale dowodów na jej skuteczność brakuje, a skutki uboczne są wyraźnie niedoceniane

Amerykanin Andrew Taylor Still (1828-1917) odkrył osteopatię około 120 lat temu i propagował ją jako panaceum. Postulował, że u podstaw praktycznie wszystkich chorób leży zaburzony układ mięśniowo-szkieletowy. Leczenie tego systemu miało być jedyną słuszną terapią. W USA osteopaci przkształcili się później w pełni wykształconych lekarzy medycyny. Wszędzie indziej jednak- w tym w Niemczech- osteopaci muszą być klasyfikowani jako lekarze alternatywni.

W Niemczech określenie „osteopata" jest właściwie niedozwolone, a używany przez wielu osteopatów tytuł „D.O." nie ma żadnego znaczenia prawnego. Stanowi on jedynie chroniony znak słowny Związku Osteopatów Niemieckich (VOD), który kontroluje przyznawanie tego tytułu. Szkolenie z zakresu osteopatii w Niemczech odbywa się w prywatnych szkołach osteopatycznych. Wielu absolwentów przystępuje również do egzaminu Heilpraktiker (praktyka niemedyczna), aby uzyskać pozwolenie na leczenie pacjentów. Za terapię pobierają od 60 do 150 euro, z czego część pokrywają niektóre kasy chorych.
Zastanawiające jest to, że nawet osteopaci wydają się nie być w stanie jasno określić swojej medycznej formy leczenia. Andrew Taylor Still określił osteopatię jako „naukę składającą się z dokładnej, wyczerpującej i sprawdzalnej wiedzy o strukturze i funkcji ludzkiego organizmu, anatomicznej, fizjologicznej i psychologicznej, łącznie z chemią i fizyką znanych elementów."

Londyński „College of Osteopathy" podaje równie niejasną definicję: „Osteopatia to ukierunkowana na jednostkę terapia, która ma umożliwić pacjentom odpowiednio reagować na zmieniające się okoliczności, przystosować się do nich i nauczyć się komfortowo żyć." A definicja niemieckich osteopatów jest równie niejasna: „Osteopatia to kompleksowy system opieki medycznej, w którym człowiek jest traktowany całościowo, a nie tylko objawowo."

Osteopaci stosują całą gamę procedur terapeutycznych, z których wiele jest zaczerpniętych z fizjoterapii, np. terapia wysiłkowa, elektroterapia, aplikacje ciepła i zimna. Ich znakiem charakterystycznym są jednak manualne zabiegi manipulacyjne i mobilizacje kręgosłupa.

Zabiegi manipulacyjne są często siłowe i mają na celu przemieszczenie stawu poza jego fizjologiczny zakres ruchu. Dlatego związane są one również z poważnymi powikłaniami. Natomiast mobilizacje to z reguły łagodniejsze, często oscylacyjne, bierne zabiegi stosowane na obszar lub segment kręgosłupa. Jak sama nazwa wskazuje, mają one na celu mobilizację stawów w celu zwiększenia zakresu ruchu dotkniętego regionu i złagodzenia bólu.

Oprócz osteopatii zwyczajnej, zwanej również osteopatią ciemieniową, istnieją inne warianty. Osteopatia trzewiowa jest rozwinięciem zasad Stilla; została opracowana przez francuskiego osteopatę Jean-Piere Barrala i polega na manualnej manipulacji narządami wewnętrznymi, naczyniami krwionośnymi i nerwami.

Według jej zwolenników stymulacja trzewna poprawia funkcjonowanie poszczególnych organów i układów narządów, a także integralność strukturalną całego organizmu. Jednak w niedawno opublikowanym podsumowaniu dowodów stwierdzono, że „brakuje dobrze przeprowadzonych i solidnych dowodów na wiarygodność i skuteczność technik osteopatii wisceralnej".

Osteopatia czaszkowo-krzyżowa to terapia manualna wymyślona przez amerykańskich osteopatów Williama Sutherlanda i Johna Upledgera. Zabieg polega na delikatnym dotykaniu i opukiwaniu czaszki i kości krzyżowej. Praktycy uważają, że elementy kostne tych struktur zapewniają wystarczającą ilość ruchu, aby regulować przepływ płynu mózgowo-rdzeniowego. Ostatnie badanie wykazało, że „prawie brakuje” dowodów na skuteczność osteopatii czaszkowo-krzyżowej.

Założenia leżące u podstaw różnych wariantów osteopatii nie są zgodne z naszą wiedzą o funkcjonowaniu ludzkiego organizmu i dlatego nie są wiarygodne. Mimo to osteopaci składają daleko idące obietnice wyleczenia. W rzeczywistości trudno jest znaleźć schorzenie, które zdaniem osteopatów nie może być złagodzone. Badanie 100 losowo wybranych stron internetowych osteopatów wykazało, że 93 procent spełnia przynajmniej jedno z kryteriów pseudonauki.

Ich obietnice uzdrowienia dotyczą chorób tak różnych jak problemy trawienne, astma, kolka, zespół przewlekłego zmęczenia, infekcje oczu i uszu, hemoroidy, depresja poporodowa, wzmocnienie układu odpornościowego, skurcze menstruacyjne i wiele innych.

Większość kluczowych pytań dotyczących osteopatii pozostaje bez odpowiedzi nawet dzisiaj. Aktywność badawcza w tej dziedzinie nie jest jednak zbyt duża. Na przykład największa baza artykułów medycznych, Medline, wymieniała w 2021 roku tylko 127 prac na temat osteopatycznej terapii. Dla porównania, na temat akupunktury było ich 3463, a na temat farmakologii 259 295.

Nie jest zatem zaskakujące, że dostępne dziś dowody na istnienie osteopatii są nikłe. W przypadku bólu pleców wyniki badań klinicznych są zachęcające, ale nie jednoznacznie pozytywne. W pracy kontrolnej opublikowanej przez osteopatów stwierdzono, że leczenie osteopatyczne „znacząco zmniejsza ból dolnej części pleców. Zakres zmniejszenia bólu jest większy niż w przypadku leczenia placebo i utrzymuje się przez co najmniej trzy miesiące".

Niezależna recenzja stwierdziła jednak, że dane te nie dostarczają przekonujących dowodów na skuteczność osteopatii w leczeniu bólu mięśniowo-szkieletowego. To rozczarowujące odkrycie zostało potwierdzone w niedawno opublikowanym badaniu, w którym stwierdzono: „W tym losowo dobranym badaniu klinicznym pacjentów z niespecyficznym ostrym lub przewlekłym bólem dolnej części pleców (LBP), standardowe leczenie osteopatyczne miało niewielki wpływ na ograniczenia aktywności specyficzne dla LBP w porównaniu z leczeniem pozornym. Znaczenie kliniczne tego efektu jest jednak wątpliwe."

Niekorzystne skutki uboczne

W przypadku schorzeń innych niż mięśniowo-szkieletowe dowody są jeszcze mniej przekonujące. W jednym z badań stwierdzono na przykład, że skuteczność osteopatycznego leczenia terapeutycznego u pacjentów z grupy pediatrycznej nie została udowodniona. A jedno z przeprowadzonych we Francji badań wykazało, że „osteopatia nie oferuje żadnej przewagi nad leczeniem pozorowanym w zakresie bólu, zmęczenia, funkcjonowania i jakości życia u pacjentów z fibromialgią."

Działania niepożądane po zabiegach osteopatycznych są zauważane z pewną regularnością. Po zabiegach manipulacyjnych kręgosłupa około 50 procent wszystkich pacjentów zgłasza skutki uboczne, na przykład ból, który może utrzymywać się przez dwa do trzech dni.

Ponadto mogą wystąpić poważne skutki uboczne, takie jak udar mózgu, a nawet śmierć. Po zabiegach mobilizacji kręgosłupa opisywano działania niepożądane, takie jak zespół cauda equina, przepukliny krążka lędźwiowego, złamania oraz krwiaki lub torbiele krwotoczne. Ponieważ nie istnieje żaden system monitorowania takich zdarzeń, można jedynie przypuszczać o ich częstotliwości.

Dane te stawiają nas przed dwoma ważnymi pytaniami. Po pierwsze, czy osteopatia może być zalecana jako metoda leczenia? Dla pacjentów przynosi niewiele możliwych do udowodnienia korzyści, a jednocześnie niesie ze sobą ryzyko, którego nie można pominąć. Jego bilans ryzyka i korzyści nie jest zatem pozytywny, a rekomendacja byłaby niewłaściwa.

Po drugie, czy osteopatia powinna zostać uznana w Niemczech za zawód medyczny? Według mnie brakuje do tego choćby najbardziej elementarnych przesłanek.

Autor

Edzard Ernst, urodzony w 1948 roku, jest uważany za jednego z najbardziej wpływowych naukowców w dziedzinie medycyny alternatywnej. Po studiach medycznych pracował w szpitalu specjalizującym się w homeopatii. W 1993 roku został mianowany pierwszym profesorem medycyny komplementarnej w angielskim mieście Exeter. Po kontrowersjach i konflikcie z księciem Karolem, Ernst przeszedł na emeryturę w 2011 roku. Dla WELT Edzard Ernst pisze o procedurach medycyny alternatywnej w luźnej kolejności.

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.