2022-09-16 07:18:44 JPM redakcja1 K

Odkryty w głębinach skorupiak z oczami zamiast głowy

Mechanizmem obronnym krewetko-podobnych skorupiaków z rodzaju Cystisoma jest bycie praktycznie niewidocznym dzięki wyjątkowej siatkówce oraz prawie nie rzucającym cienia ciału

Zdjęcie: KJ Osborn/Smithsonian | Przypominające krewetki skorupiaki z rodzaju Cystisoma żyjące w mezopelagiale są „mistrzami przezroczystego kamuflażu”.

Mroczne głębiny mezopelagialu – strefy oceanu, do której nie dochodzi światło – są domem niewielkich skorupiaków przypominających wyglądem krewetki o absurdalnie dużych oczach. Większość powierzchni ich głowy zajmują oczy, co pozwala im na lepsze widzenie w ciemności. „Im większe oczy, tym łatwiej jest wyłapywać znajdujące się w okolicy fotony” – mówi Karen Osborn, badaczka z Smithsonian Institution w Waszyngtonie.

Wielkim wyzwaniem dla zwierząt żyjących w głębszej części pelagialu – w przypadku Cystisoma jest to głębokość od 200 do 900 metrów – jest pozostanie niezauważonymi przez drapieżniki. „To coś w stylu grania w chowanego na boisku piłkarskim” – mówi Osborn. – „Nie ma się za czym schować”.

Oczy są szczególnie trudne do ukrycia, ponieważ siatkówka zawiera w sobie ciemny pigment absorbujący fotony. Drapieżniki mogą je dostrzec w nikłym świetle dostępnym w tej strefie bądź w promieniach emitowanych z własnych narządów świetlnych. Cystisoma kamufluje swoje duże oczy w wyjątkowy sposób. Jak mówi Osborn, zamiast pigmentów skoncentrowanych na jednym małym obszarze, ich siatkówka przybiera formę rozciągniętej warstwy malutkich, czerwonawych kropek nie dostrzegalnych przez większość zwierząt.

Większość reszty ich ciała jest ukryta dzięki temu, że jest całkowicie przezroczysta. Kiedy naukowcy łapią je we włoki i wypuszczają do wiadra wody morskiej, wydają się być lukami rozmiaru pięści pomiędzy innymi zwierzętami. „Naprawdę nie widać ich dopóki nie wyjmie się ich z wody” – mówi Osborn.

Jak dalej wyjaśnia, większość organów wewnętrznych Cystisoma jest przezroczysta dzięki poukładanej i zorganizowanej strukturze układu ich tkanek. „Jedyne z czym zdają się nie móc sobie poradzić jest ich przewód pokarmowy” – dodaje. Złota struktura widoczna pod ich oczami to narząd trawienny. Ale nawet ten organ jest ułożony w prostej pionowej linii, aby rzucać jak najmniejszy cień podczas gdy Cystisoma unosi się w wodzie w swojej zwykłej poziomej pozycji.

Zdjęcie: KJ Osborn/Smithsonian | Większość powierzchni głowy Cystosima zajmują jej ogromne oczy.

W 2016 roku Osborn wraz ze współpracownikami odkryła, że te skorupiaki są trudne do zauważenia w podwodnej toni z powodu mniejszej ilości światła odbijanego od ich przezroczystych ciał. Pod mikroskopem elektronowym widać, że części ich egzoszkieletu są pokryte malutkimi wypukłościami, przypominające zdaniem Osborn włochaty dywan. Inne części są pokryte warstwą kulistych kształtów, które zdaniem naukowców mogą być koloniami nieznanej formy bakterii.

„Włochaty dywan” w skali nano oraz kuliste struktury powodują, że o 100 razy bardziej prawdopodobne jest, że światło przeniknie przez osobnika Cystisoma zamiast odbić się od niego prosto w oko przepływającego obok drapieżnika. „Działa to dokładnie w ten sam sposób jak powłoka antyrefleksyjna na obiektywie” – mówi Osborn.

Ich nogi są w szczególności chronione dzięki przeciwodblaskowej włochatej powłoce i pokrytymi kulami stawom – bez tego te trzepoczące i wiercące się w wodzie skorupiaki łatwo odbijałyby światło. „Te stworzonka są mistrzami przezroczystego kamuflażu w toni wodnej” – dodaje.

Ale co się dzieje, kiedy prawie niewidzialne skorupiaki chcą pozwolić się znaleźć? Muszą dobrać się w pary aby się rozmnażać. Wskazówką na temat tego, jak osobniki Cystisoma odnajdują się nawzajem, są duże anteny męskich osobników pokryte strukturami pozwalającymi im na wykrywanie substancji chemicznych w otaczającej ich wodzie. „W rzeczywistości wąchają się wzajemnie” – mówi Osborn.

Dział: Przyroda

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE